Reklama
Rozwiń
Reklama

Podatki i rewolucja

„PiS-owi udało się już rozwalić Trybunał Konstytucyjny, chce rozwalić sądy, teraz bierze się za podatki. Jak ktoś się jeszcze nie boi, to powinien zacząć" – grzmi opozycja. Ową panikę wywołał plan obniżenia opodatkowania pracy i zrównoważenia wpływów budżetowych przez podwyższenie opodatkowania kapitału. Normalnie skandal. A już najgorsze, że za tym skandalem stoi koalicja liberałów i polskich przedsiębiorców.

Aktualizacja: 18.04.2017 20:25 Publikacja: 18.04.2017 20:14

Podatki i rewolucja

Foto: Archiwum

Oświeceniowe rewolucje przeciwko królewskiemu absolutyzmowi wybuchały z powodów podatkowych. Ale okazało się, że w demokratycznych państwach podatki nakładane na obywateli bywają wyższe i gorsze od tych, które nakładali na swoich poddanych źli królowie. Najgorszy podatek, jaki ludzkość w demokratyczny sposób na siebie nałożyła, to „akcyza" na pracę. Gdy nastał kapitalizm, biedni w ogóle nie płacili podatku od swoich wynagrodzeń! Dziś podatek dochodowy od wynagrodzeń i tak zwane składki ubezpieczeniowe powodują, że gdy pracodawca płaci za pracę 4830 zł, pracownik otrzymuje na rękę jedynie 2850 zł. Od 25 lat – gdy „liberalny" rząd KLD zaczął podwyższać składki ubezpieczeniowe – powtarzaliśmy, że skończy się to kiedyś „rewolucją".

Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.

Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Treści, którym możesz zaufać.

Reklama
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Grawitacji nie ma!
Materiał Promocyjny
Bank Pekao uczy cyberodporności
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Zbrojenia? Konkurencja, głupcze
Opinie Ekonomiczne
Henryk Zimakowski: Kiedy LOT odzyska samofinansowanie?
Opinie Ekonomiczne
Cezary Szymanek: Gospodarka, głupcze. Dwa lata od wyborów z 15 października
Opinie Ekonomiczne
Prof. Adam Noga: Ten Nobel z ekonomii był oczekiwany od dawna
Materiał Promocyjny
Transformacja energetyczna: Były pytania, czas na odpowiedzi
Reklama
Reklama