Znowu ścisk w szpitalach

Minister zdrowia pozwoli szpitalom kłaść w jednej sali więcej niż pięciu chorych – ustaliła „Rz”. Jest to niezgodne z przepisami.

Aktualizacja: 03.11.2009 07:41 Publikacja: 03.11.2009 01:20

Znowu ścisk w szpitalach

Foto: Fotorzepa, Marian Zubrzycki

Zgodnie z przepisami sale szpitalne nie powinny mieścić więcej niż pięć osób. W niektórych placówkach zdarzają się jeszcze sale większe, ale dyrektorzy do 2012 r. mieli to zmienić.

Tymczasem Ministerstwo Zdrowia opracowuje właśnie rozporządzenie o nowych wymaganiach sanitarnych. Jak dowiedziała się „Rz”, przepisy będą mniej restrykcyjne.

Wśród złagodzonych wymagań jest i to dotyczące limitu chorych na salach – żadnych obostrzeń dotyczących miejsca, które placówka musi przeznaczyć na pacjentów, już nie będzie.

– Odchodzimy od tych wymagań na skutek licznych sugestii zgłaszanych przez dyrektorów szpitali – mówi Piotr Olechno, rzecznik resortu zdrowia.

– Nie nakazujemy większego zagęszczenia na salach. Rezygnujemy jednak z opcji nakazowej na rzecz „opcji promującej optymalne rozwiązania”.

Pacjenci informacją o rezygnacji z limitu są zaniepokojeni. – 30 lat temu leżałam na wieloosobowej ogromnej sali – opowiada pacjentka z Warszawy. – Kilka razy zdarzyło się, że w tej sali ktoś umarł. Wspominam to jak koszmar.

Teraz, przed operacją w publicznym szpitalu leżała w sali dwuosobowej z łazienką. Po operacji w sali intensywnego nadzoru były cztery łóżka. – Pielęgniarki miały mnóstwo pracy już z tymi czterema osobami – mówi kobieta.

– Sale szpitalne o dużej liczbie pacjentów źle wpływają na proces leczenia – przyznaje Agnieszka Paturalska-Miehlau, rzeczniczka szpitala w Iławie. Największe sale w tej placówce mają miejsca dla siedmiu osób. Na jedną łazienkę przypada nawet 15 pacjentów. – Planujemy remont i nie zmieni tego decyzja ministerstwa. Ale zmianę rozporządzenia oceniamy pozytywnie. Zapewni nam większą elastyczność – zaznacza Paturalska-Miehlau.

Zmianę krytykują ci dyrektorzy, którzy już zdecydowali o remontach. – Trochę to irytujące, że już po tym, gdy podjęliśmy wysiłek remontu, dowiadujemy się, że spełnienie norm nie będzie już wymagane – ocenia Elżbieta Gelert, dyrektor Szpitala Zespolonego w Elblągu. Ta placówka właśnie oddaje kolejny wyremontowany oddział, na którym pacjenci leżą w dwu – trzyosobowych salach. – To dobrze wpływa na ich psychikę i sprzyja leczeniu – opowiada Gelert.

– Chorzy oceniają nas nie po tym, jakie kwalifikacje ma nasza kadra i jakim sprzętem dysponuje, ale po tym, w jakich warunkach leżą w sali – dodaje Waldemar Taborski, dyrektor szpitala w Zielonej Górze.

W latach 90. modne były w szpitalach sale jednoosobowe. Teraz placówki odchodzą od tego pomysłu. – To, wbrew pozorom, nie sprzyja powracaniu do zdrowia. Lepiej, żeby chory człowiek nie leżał na sali sam. Pacjenci bardzo się wspierają nawzajem – uważa Gelert.

Zgodnie z przepisami sale szpitalne nie powinny mieścić więcej niż pięć osób. W niektórych placówkach zdarzają się jeszcze sale większe, ale dyrektorzy do 2012 r. mieli to zmienić.

Tymczasem Ministerstwo Zdrowia opracowuje właśnie rozporządzenie o nowych wymaganiach sanitarnych. Jak dowiedziała się „Rz”, przepisy będą mniej restrykcyjne.

Pozostało 87% artykułu
Ochrona zdrowia
Szpitale toną w długach. Czy będą ograniczać liczbę pacjentów?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ochrona zdrowia
Podkomisja Kongresu USA orzekła, co było źródłem pandemii COVID-19 na świecie
Ochrona zdrowia
Rząd ma pomysł na rozładowanie kolejek do lekarzy
Ochrona zdrowia
Alert na porodówkach. „To nie spina się w budżecie praktycznie żadnego ze szpitali”
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Ochrona zdrowia
Pierwsze rodzime zakażenie gorączką zachodniego Nilu? "Wysoce prawdopodobne"