Sebastian Wierzbicki, przewodniczący stołecznego SLD zapowiada, że partia zamierza dziś oskarżyć Hannę Gronkiewicz-Waltz o tzw. przestępstwo urzędnicze, czyli niedopełnienie obowiązków.

Chodzi o to, że ratusz wciąż nie podjął decyzji ws. odmowy wykonania aborcji u jednej z pacjentek Szpitala Św. Rodziny w Warszawie. Prof. Chazan odmówił jej wykonania aborcji powołując się na klauzulę sumienia i to pomimo, iż badania wykazały, że nienarodzone dziecko pacjentki ma liczne wady głowy, twarzy i mózgu. Prof. Chazan nie wskazał również pacjentce innego szpitala, w którym mogłaby wykonać zabieg.

Szpital, którego dyrektorem jest prof. Bogdan Chazan, ma zapłacić ok. 70 tys. zł kary - poinformował w zeszłym tygodniu minister zdrowia Bartosz Arłukowicz po zapoznaniu się z raportem po kontroli w placówce. Według wniosków pokontrolnych, doszło do naruszenia prawa.

Warszawski Sojusz Lewicy Demokratycznej od połowy czerwca czeka na odpowiedź ratusza na interpelację, w której SLD domaga się kary dla prof. Chazana. Dlatego Sojusz zapowiada, że jeśli prezydent Warszawy nie zwolni dyrektora szpitala św. Rodziny, partia wystąpi z kolejnym wnioskiem do prokuratury. Pierwszy wniosek w tej sprawie SLD złożyło do prokuratury w połowie czerwca. Śledztwo trwa.

Jak ustalił portal TVN Warszawa, kontrola ratusza w szpitalu św. Rodziny już się zakończyła. Według informacji portalu, decyzja ws. prof. Chazana ma zapaść jutro, po tym, jak z raportem pokontrolnym zapozna się prezydent Hanna Gronkiewicz-Waltz.