„To współczesny cud techniki" — opisuje je Bezos. Gigantyczne silniki F-1 napędzały rakietę Saturn V (miała 110 metrów wysokości i 10 średnicy) tylko w pierwszej fazie lotu. Pierwszy stopień rakiety wyposażony był w aż pięć silników tego typu. Wytwarzały moc odpowiadającą ok. 32 milionom koni mechanicznych, spalając przy tym prawie 3 tony specjalnego paliwa na sekundę. Po pierwszych kilkudziesięciu kilometrach wznoszenia były odrzucane. Spadały gdzieś do Atlantyku.
Teraz udało się pięć takich silników odnaleźć na dnie oceanu. Wydobycie ich nie będzie łatwe — leżą na głębokości ok. 4300 metrów. Zespół finansowany przez Jeffa Bezosa (założyciela internetowego sklepu Amazon) odkrył je dzięki precyzyjnemu badaniu dna za pomocą sonarów.
„Nie bardzo wiemy w jakim są stanie" — napisał Bezos w komunikacie. „Uderzyły w powierzchnię wody u dużą prędkością, leżały w słonej wodzie ponad 40 lat. Z drugiej strony wykonane są z solidnego materiału". Jak informuje sieć BBC Bezos zamierza poprosić NASA, która nadal jest oficjalnie właścicielem tego sprzętu, o pozwolenie wydobycia co najmniej jednego silnika i wystawienia go w muzeum lotnictwa w Seattle. Należąca do Bezosa firma Blue Origin współpracuje z NASA przy budowie komercyjnych pojazdów do lotów orbitalnych.
—na podst. bbc