Solar Boat bo o niej mowa, powstała w ramach projektu za który odpowiadało koło studenckie Eko-Energia oraz Akademicki Klub Żeglarski. Jego założeniem było stworzenie całkowicie ekologicznej łodzi, mającej wystartować w międzynarodowych zawodach w Monako. Udział w zorganizowanym przez księstwo przedsięwzięciu co roku przyciąga konstruktorów łodzi solarnych z całego świata.
Dzieło krakowskich studentów, któremu nadano imię „Baska” kosztowało 250 tysięcy złotych. Pomysł Polaków został dostrzeżony przez inżynierów z firmy Ericsson, którzy pomogli młodym konstruktorom w pracach nad testami urządzeń sterowniczych, nawigacyjnych oraz związanych z napędem i stabilizacją „Baśki”. Ericsson należy do grupy firm, które posiadają ogromne doświadczenie związane z technologiami wykorzystywanymi w jednostkach pływających napędzanych energia słoneczną.
Krakowska łódź solarna posiada hydroskrzydła, które generują siłę nośną pozwalającą na unoszenie się kadłuba nad wodą. Takie rozwiązanie pozwala na osiągniecie przez „Baśkę” prędkości około 30 km/h. Rozmiary łodzi to 6 metrów długości, 2,5 metra szerokości (szeroka na 80 cm kabina) oraz 70 kg wagi. Wyporności łodzi wynosi 150 kg.
Aktualnie „Baśka” przechodzi testy na Wiśle w Krakowie. Na zawody do Monako pojedzie razem ze swoimi konstruktorami pod koniec lipca.
Jak podkreśla Jerzy Lis, prorektor ds. współpracy AGH, Solar Boat pokazuje jak ogromne możliwości drzemią w polskich studentach. Głowy pełne pomysłów i ogromna chęć ich realizowania pokazują, że młodzi twórcy nie mają barier i są gotowi do podjęcia wielkich wyzwań.