Na pierwszy rzut oka to zwykłe okulary. Pozory mylą – ich ramki wyposażone są w przezroczysty wyświetlacz, który nakłada na obraz rzeczywistego świata informacje z Internetu. Czyli coś w rodzaju osobistego wyświetlacza HUD (Head-Up Display) znanego z samolotów myśliwskich (i niektórych samochodów). Albo wyposażenia cyborga żywcem przeniesionego z filmu „Terminator".
Takie okulary umożliwiają m. in. sprawdzenie poczty, wiadomości, przejrzenie mapy, włączenie nawigacji, robienie zdjęć i filmów, wideopołączenia czy korzystanie z aplikacji internetowych. Wszystko to bez konieczności zerkania na ekran smartfona – obraz cały czas mamy przed nosem.
Film demonstrujący możliwości takiego urządzenia przedstawili inżynierowie Google X – laboratorium zajmującego się futurystycznymi projektami firmy. Project Glass – bo tak nazywa się przedsięwzięcie – to na razie tylko test. „Nasza grupa uruchomiła Project Glass aby skonstruować właśnie taką technologię, która pomoże ci w poznawaniu świata" – napisali pomysłodawcy na portalu społecznościowym Google+. „A zatem zrobiliśmy kilka zdjęć, żeby pokazać jak to mogłoby wyglądać i nakręciliśmy film, który demonstruje, na co to wszystko pozwala".
Rzeczywistość rozszerzona
Klip wideo (można go obejrzeć na YouTubie, wpisując hasło Project Glass) demonstrujący możliwości e-okularów Google natychmiast stał się przebojem w Internecie. Użytkownik wkłada urządzenie na nos i... elektronika usłużnie wyświetla prognozę pogody, gdy wyjrzy przez okno. Gdy spojrzy na zegarek – przypomina o spotkaniach. Wiadomości tekstowe można podyktować. Wszystkie komendy również wydajemy głosem – nie są potrzebne klawiatura czy dotykowy ekran. Dzięki przezroczystemu wyświetlaczowi wszystkie informacje (przychodzące listy, mapy z aktualnym położeniem, wideopołączenia, przypominanie o spotkaniach) są nakładane na zwykły, widziany przez noszącego okulary obraz.
Taka technika nosi nazwę augmented reality, co można przetłumaczyć jako rzeczywistość rozszerzona – wzbogacona o informacje pobrane z Internetu i odnoszące się na przykład do tego, co aktualnie widzimy.