Oprogramowanie do analizy obrazu stworzyli badacze z Uniwersytetu Jiao Tong w Szanghaju. Rozpoznawać złych ludzi pomaga im system sztucznej inteligencji. Do analizy wybrano 1856 zdjęć twarzy Chińczyków w wieku od 18 do 55 lat. Osoby na zdjęciach nie miały znaków szczególnych ani wąsów i brody. Wśród nich było 730 przestępców - skazanych lub poszukiwanych przez policję.
Najpierw Xiaolin Wu i Xi Zhang "nauczyli" system, jakie są cechy wyglądu przestępców wykorzystując do tego 90 proc. wszystkich zdjęć - informuje sieć BBC. Pozostałe 10 proc. zostawili sobie do testów sztucznej inteligencji. Algorytm "zorientował się", że cechami charakterystycznymi dla łotrów są m.in. wygięcie górnej wargi czy odstęp między oczami. Najciekawsze jest jednak to, że wyposażony w taką wiedzę komputer poprawnie wskazał 89 proc. przestępców na zdjęciach.
- To przykład badań opartych na statystyce, bez jakichkolwiek podstaw teoretycznych - mówi w BBC prof. Susan McVie, kryminolog z Uniwersytetu w Edynburgu. - Z jakiej przyczyna ktoś miałby mieć inną twarz z tego powodu, że popełnił przestępstwo? Nie ma żadnych powodów, aby wygląd czynił z kogoś kryminalistę.
Pomysł nie jest jednak całkiem nowy. Właściwie to ma długa i kompromitującą historię, której uosobieniem jest słynny włoski lekarz psychiatra, antropolog i kryminolog Cesare Lombroso. Lomboroso (zmarł w 1909 roku) uważał, że przestępcy stanowią odmienny typ biologiczny. Osoby o przestępczych skłonnościach reprezentowałaby zatem charakterystyczne cechy antropologiczne - atawizmy lub degeneracje. Lombroso odwiedzał zatem więzienia, w których mierzył m.in. czaszki i dłonie przestępców starając się znaleźć pewne odmienności w stosunku do ludzi uważanych przez niego za normalnych.
Dla Cesare Lombroso sygnałem ostrzegawczym były m.in. nietypowy lub nieregularny kształt głowy, asymetria oczu i twarzy, duże uszy, wydatna szczęka, wady uzębienia, cofnięte czoło, długie ręce, czy ciemna karnacja i gęste włosy. Koncepcja włoskiego lekarze przetrwała do lat 20. ubiegłego wieku, później zastąpiły ją bardziej wyrafinowane teorie kryminologiczne. Niemniej jednak koncepcja wrodzonych predyspozycji do przestępstw, uwidaczniających się w wyglądzie nadal bywa wykorzystywana (choć już nieoficjalnie).