Przyspieszenie wgniata w fotel nie tylko pasażerów, ale i konkurencję: Faraday jest lepszy niż – również elektryczna – Tesla Model S, bije też kosztujące ćwierć miliona euro Ferrari 488 GTB. Do tego ma mieć zasięg blisko 800 km i wygląda jak skrzyżowanie limuzyny z minivanem. Prototyp pokazano przed otwarciem technologicznej wystawy CES 2017 w Las Vegas.
Kalifornijska Faraday Future została założona w 2014 roku. Stoi za nią chiński miliarder Jia Yueting, szef firmy LeEco znanej z rynku smartfonów. Technologiczne korzenie marki widać też w samochodzie – jest wyładowany ekranami, a trasę jazdy (oczywiście pojazd jest też autonomiczny) można załadować z komputera.
Podczas prezentacji w Las Vegas dał się też zauważyć brak doświadczenia w produkcji samochodów. Gdy szef firmy Nick Sampson próbował zademonstrować funkcję automatycznego parkowania, pojazd nawet nie drgnął. – Troszkę się rozleniwił – starał się zatuszować wpadkę Sampson, patrząc przepraszającym wzrokiem na obecnego na scenie Jię Yuetinga.