W Warszawie na wynajem lokalu trzeba mieć średnio niemal 1,7 tys. zł miesięcznie, podczas gdy rok temu wystarczyło niespełna 1,6 tys. zł.
W Łodzi lokator płaci przeciętnie 972 zł. Rok temu średnie stawki najmu w tym mieście wynosiły 886 zł. W Gdańsku czynsze poszły w górę o 80 zł, do niemal 1,5 tys. zł – wynika z najnowszego raportu ZBP/AMRON-SARFiN. Analitycy wzięli pod uwagę m.in. dane firmy Mzuri, która zarządza mieszkaniami na wynajem w całej Polsce.
Z zagranicy
Z analiz wynika, że największa różnica pomiędzy minimalną a maksymalną stawką najmu jest w Warszawie – to 5,59 tys. zł. Najtańsze lokale w I kw. wynajmowano w stolicy za 910 zł, najdroższe – za 6,5 tys. zł.
We Wrocławiu różnica ta wynosi 4 tys. zł. Na najtańsze lokum w tym mieście wystarczy 1 tys. zł. Najbardziej luksusowe mieszkania można wynająć za 5 tys. zł. W Poznaniu czynsze wahają się od 850 do niemal 1,7 tys. zł. I to w tym mieście różnica w stawkach najmu jest najmniejsza – wynosi 840 zł. Najtańsze lokale wynajmiemy w Łodzi, gdzie najniższe czynsze wynoszą 420 zł. Najwyższe – 2,4 tys. zł miesięcznie.
Krzysztof Bystrosz, członek zarządu firmy Mzuri, zwraca uwagę na rosnące zainteresowanie lokalami na wynajem. – W 2017 r. sprzedaż nowych mieszkań w Polsce osiągnęła rekordowy poziom niemal 73 tys. lokali – przypomina. – Znaczna część – szacunki mówią o 25–30 proc. – to mieszkania kupione inwestycyjnie na wynajem. Można założyć, że duża część z nich trafiła na rynek najmu w IV kw. 2017 r. i w I kw. tego roku – mówi Krzysztof Bystrosz. Dodaje, że we wszystkich miastach wynajmem mieszkań są coraz bardziej zainteresowani pracownicy z zagranicy, szczególnie z Ukrainy, Indii i Bangladeszu.