– Deweloperzy, chcąc osiągnąć porównywalne z ubiegłorocznymi wyniki, muszą uzupełnić mocno wyprzedaną ofertę – podkreśla Marcin Uryga, analityk firmy Emmerson Realty.
Będą przyciągać klientów tym, co się zawsze sprawdza, a więc obniżkami cen, darmowymi piwnicami czy garażami.
– Coraz więcej firm będzie przykładać większą wagę do prezentacji inwestycji w formacie cyfrowym – przewiduje Uryga. – Mocno akcentowane będą rozwiązania smart home oraz wszelkie udogodnienia odróżniające inwestycję od konkurencji. To np. ciekawie zagospodarowane otoczenie budynku, paczkomaty, stacje ładowania aut elektrycznych.
Także Jarosław Jędrzyński, ekspert portalu RynekPierwotny.pl, mówi o rozwiązaniach inteligentnego domu. – Autorskie programy promują ostatnio najwięksi deweloperzy – wskazuje. Zwraca też uwagę na bogatą ofertę tanich domów budowanych na zamówienie na działce klienta. – Ceny takich budynków, często już wykończonych pod klucz, odpowiadają cenom dwupokojowych mieszkań w standardzie popularnym w przeciętnej lokalizacji – podkreśla.
Czy czeka nas wiosenny wysyp inwestycji? – Nie spodziewam się, żeby w którymś mieście wyhamował dopływ nowych mieszkań – mówi Marcin Uryga.