- Pracodawcy przygotowują strategie, które stopniowo pozwolą nam wrócić do swoich służbowych biurek. Zanim jednak biura otworzą się na nowo dla pracowników, firmy muszą zadbać o minimalizację ryzyka i zapewnić swoim zespołom maksymalne poczucie bezpieczeństwa - podkreślają eksperci JLL. - Dlatego podczas pierwszej fali powrotów biura powinny zapełnić się w 10-15 proc. - szacują.
Dziś w biurowcach przebywa ok. 5 proc. pracowników. - Jednak rozluźnianie obostrzeń związanych z działaniem żłobków, przedszkoli, czy przemieszczaniem się, skłania wiele firm do planowania procesu powrotu do biura.
- Motywacja pracodawców do powrotu jest tym większa, że jak wynika z naszego badania analizującego opinie pracowników na temat home office, wielu z nas tęskni już za ergonomicznymi biurowymi krzesłami i różnorodnymi przestrzeniami do pracy - komentuje Jakub Zieliński, lider zespołu doradztwa ds. środowiska pracy w JLL. - Bez wątpienia jednak obecna sytuacja doprowadzi do redefinicji środowiska pracy i na długi czas, a może na stałe, zmieni nawyki oraz zachowania pracowników. Dlatego przygotowując scenariusz powrotu, firmy nie powinny skupiać się na tym, jak najszybciej zakończyć home office, ale w jaki sposób zapewnić swoim ludziom poczucie bezpieczeństwa i zminimalizować ryzyko zarażenia w przestrzeni biurowej - podkreśla.
Dodaje, że pierwszy etap przygotowania strategii powrotu to opisanie typowego członków dnia swojego zespołu. - Przeanalizowanie, ilu pracowników dojeżdża do biura komunikacją miejską, a ilu własnym samochodem, jaką drogę pokonują od momentu wejścia biura, ile średnio telekonferencji i spotkań mają, czy przygotowują własne posiłki, czy raczej jadają na mieście - wyjaśnia Jakub Zieliński. - Sytuacja wymusi na pracodawcach, aby jeszcze lepiej poznali swój zespół. Celem jest szczegółowe ustalenie wszystkich potencjalnych zagrożeń i sytuacji, w których pracownik jest narażony na większe ryzyko zarażenia. Przeanalizowanie tzw. employee journey to kluczowy krok pozwalający na przygotowanie nowej etykiety zachowań i zaplanowanie stref pracy.
Potem można przejść do etapu reorganizacji. - W praktyce będzie to polegać na wyborze stanowisk pracy, przy których pracownicy mogą siadać, określeniu, z których salek konferencyjnych będziemy korzystać, ile osób może w nich przebywać - tłumaczy ekspert JLL. - Trzeba zdecydować, w jaki sposób powinien odbywać się ruch w przestrzeniach wspólnych. Biuro będzie musiało zawierać system oznaczeń podobnych do tych, które znamy z miejsc użyteczności publicznej. Warto zadbać, by nie budziły one negatywnych skojarzeń i nie powodowały dyskomfortu. Niewykluczone, że firmy będą musiały wprowadzić ruch jednostronny i plany rotacji pracowników.