– Mąż regularnie odwiedza budowę. Więźba dachowa jest już skończona, za chwilę będzie układana dachówka. W ostatnich dniach pogoda dopisała, prace przebiegły więc planowo. I wygląda na to, że aura w dalszym ciągu będzie sprzyjała, aż do świąt.
Cieszy nas to, bo w najbliższych dniach planujemy pierwszy spacer z naszym kilkutygodniowym synkiem. Chcemy pokazać Michałkowi jego nowy dom. W końcu znacząco przyczynił się do tej wygranej. Wiadomość o tym, że pojawi się na świecie, w dużym stopniu zmobilizowała nas do wzięcia udziału w konkursie ogłoszonym przez „Rzeczpospolitą”. Maluch powinien mieć przecież własny kąt.
W dalszym ciągu trudno nam ogarnąć ogrom zmian, jakie zaszły u nas w tym roku. Z pewnością jednak te święta będą bardzo radosne. Część naszych znajomych w dalszym ciągu nie wierzy w to, co nam się przydarzyło, dlatego razem ze świątecznymi życzeniami wysyłamy niedowiarkom zdjęcia z budowy.