Dzięki świadectwu energetycznemu dowiemy się, jakie jest roczne zapotrzebowanie na energię w naszym domu czy mieszkaniu. Konieczność posiadania takiego dokumentu wymusza dyrektywa UE. Sporządzą go na podstawie wzoru Ministerstwa Infrastruktury specjalnie przeszkoleni rzeczoznawcy.
[srodtytul]Szczelne okna, dobry piec[/srodtytul]
Choć do końca roku tylko trzy tygodnie, nadal nie wiadomo, kto będzie miał uprawnienia do wydawania świadectwa.
– Skończyłem specjalny kurs, ale uprawnień nie mam, bo egzaminu państwowego jeszcze nie było. Podobno odbędzie się dopiero w styczniu – mówi kandydat na rzeczoznawcę. Dodaje, że audyt jest skomplikowany. – Sprawdza się m.in. szczelność okien, zużycie ciepłej wody, liczbę słonecznych dni w roku, materiał ocieplający budynek.
Ale specjaliści od nieruchomości alarmują: certyfikat niewiele powie użytkownikowi o nieruchomości. Nie określi klasy energetycznej budynku, jak w przypadku sprzętu AGD.