Planujący zadłużenie się na 20 – 30 lat pytają, czy nowe mieszkania jeszcze stanieją, czy mamy czekać. A czy ceny używanych spadną, gdy z rynku wtórnego zniknie „Rodzina na swoim”? Kiedy się to stanie? Czy wtedy także banki obniżą marże, bo stracą nieco klientów?
Żaden rozsądny ekspert nie powie: tak, teraz jest najlepszy moment na inwestycję, gdyż w każdym przypadku trzeba go uchwycić indywidualnie. To, co się dzieje na rynku, należy analizować przez pryzmat własnych potrzeb – radzi Arkadiusz Rembowski z Money Expert.
W podobnym tonie wypowiadają się inni doradcy. Michał Krajkowski z Notusa podkreśla, że decyzja, czy zaciągać kredyt teraz, czy też czekać do wiosny, musi być podjęta indywidualnie. Jednocześnie dodaje, że choć kredyt zaciągamy na 20 – 30 lat, to nie musimy się wiązać z konkretnym bankiem na tak długo. Droższą pożyczkę można zrefinansować, gdy na rynku pojawią się korzystniejsze oferty.
Nie zawsze jest to proste, ale warto o tym pamiętać, zanim zaczniemy się zadręczać, że kolega z pracy dostał niższą marżę.