Co słychać na rynku materiałów budowlanych? – podpytywałam w hurtowniach. Podobno w przyszłym roku ma być jeszcze taniej?
– Taniej? Producenci już twierdzą, że sprzedają po kosztach. Ale cuda się zdarzają – podśmiewał się jeden z hurtowników. – Z ruchów niektórych firm wnioskuję, że może i będzie taniej, ale z tego, co będzie jeszcze tańsze niż tanie, sam bym domu nie budował.
Jego zdaniem na rynek wejdą materiały już znane, ale „ulepszone”, a do tego w tej samej cenie – albo nawet promocyjnej. Poprawione zostaną bowiem marketingowo, a nie jakościowo. Na przykład w materiale izolacyjnym może być mniej masy bitumicznej, by „izolowana powierzchnia lepiej oddychała”… A co z przyleganiem do powierzchni, nie pogorszy się? O tym nikt nie pisze na opakowaniu, ale zapewne taka innowacja pozwoli zaoszczędzić przy produkcji.
Materiał może być tańszy także dzięki innym pomysłom. – Jedna z firm ma zmienić nadruki na opakowaniach. Waga towaru zostanie ta sama, ale może być go mniej w paczce. Obok eksponowanego napisu np. „50 kg ” pojawi się np. dodruk maczkiem: „+/- 10 proc.”. A dotąd pisali: „+/- 5 proc.” – tłumaczył hurtownik. – Nie ma tu jednak afery, bo producent uczciwie zadeklaruje, że towaru może być mniej, niż pisze na opakowaniu.