Gdzie szukać mieszkań w cenach, które mieszczą się w dzisiejszych limitach kwalifikujących do państwowych dopłat do kredytów? Przeanalizowali to analitycy z serwisu nieruchomości Szybko.pl. Jak zauważa Marta Kosińska z tego serwisu, w większości miast nadal jest szeroki wybór takich lokali. Przypomnijmy, że obecne limity stawek za mkw. mają być zmniejszone jeszcze w tym roku.
• W Warszawie limit cen ma spaść z 9,08 tys. do ok. 7,1 tys. zł za mkw. Jak zauważa Marta Kosińska, w styczniu i lutym br. w obowiązującym wciąż limicie mieściło się 51 proc. mieszkań ze stołecznego rynku wtórnego.
• Niemal wszystkie lokale wystawiane na sprzedaż na warszawskim Bródnie, Pradze-Północ czy Tarchominie mieszczą się w „RnS".
Jednak liczba ofert w tych dzielnicach, jak zauważa Marta Kosińska, w pierwszych miesiącach tego roku była niewielka. Na Tarchominie np. takich lokali było zaledwie dziewięć, a na Bródnie – 50. Na Pradze-Północ było ich już jednak 480.
• Najwięcej mieszkań, do których zakupu mogłoby dołożyć państwo, znajdziemy na Pradze-Południe. Z wyliczeń Szybko.pl wynika, że takich lokali w tej warszawskiej dzielnicy było w styczniu i lutym br. 2 tys., czyli aż 89 proc. całej praskiej oferty.