- W sierpniu br. w stosunku do lipca najbardziej, bo o 2 proc., potaniały mieszkania w Łodzi. Średnia cena wywoławcza 1 mkw. używanego lokalu w tym mieście wyniosła 4 tys. zł. Rok temu właściciele żądali zaś przeciętnie 4,2 tys. zł.
- W Katowicach mieszkania były przed rokiem wystawiane w średniej cenie 4,1 tys. zł za mkw., dziś jest to niespełna 3,9 tys. zł. We Wrocławiu średnia cena wywoławcza mkw. w ciągu roku spadła z 6,7 do ponad 6,3 tys. zł – wynika z wyliczeń Szybko.pl.
- Wzrastająca podaż mieszkań przy utrzymującym się na niezmiennym poziomie popytu oznacza konieczność weryfikacji cen przez sprzedających – podkreśla Marcin Jańczuk z sieciowej agencji Metrohouse & Partnerzy, która przeanalizowała średnie ceny ofertowe i transakcyjne mieszkań notowane od czerwca do sierpnia br. – W tym czasie widać dość wyraźne spadki cen transakcyjnych w Gdańsku (3,8 proc.) i Krakowie (3,5 proc.).
- W Gdańsku średnia cena ofertowa w okresie czerwiec – sierpień br. wynosiła 5,8 tys. zł za mkw., a transakcyjna – 5,3 tys. zł. Różnica to więc 8,6 proc. W Krakowie wynosi 8,9 proc. (7 tys. zł wobec 6,4 tys. zł za mkw.).
- Według Marty Kosińskiej z Szybko.pl program „Rodzina na swoim" na rynku wtórnym de facto przestaje działać już teraz, choć oficjalnie ma być zakończony w grudniu 2012 r. – W większości dużych miast mieszkań, które można kupić na kredyt z dopłatą, nie znajdziemy – tłumaczy. – W Zielonej Górze, Rzeszowie i Kielcach w sierpniu na rynku wtórnym nie wystawiono do sprzedaży żadnego mieszkania spełniającego nowe kryteria cenowe programu. W Krakowie, Warszawie, we Wrocławiu i w województwie mazowieckim stanowiły one mniej niż 1 proc. wszystkich lokali na sprzedaż – dodaje.