Zbudowana ponad 100 lat temu kamienica przy ul. Pańskiej 100A na Woli popada w ruinę. Dom należący do miasta jest wykwaterowywany z powodu fatalnego stanu technicznego. Jak mówi Monika Beuth-Lutyk, rzecznik urzędu na Woli, opróżnienie budynku nakazał powiatowy inspektorat nadzoru budowlanego (PINB). Decyzji z września 2011 roku PINB nadał rygor natychmiastowej wykonalności.
– Budynek jest sukcesywnie zabezpieczany i wyłączany z eksploatacji. Na razie nie zapadła decyzja co do jego dalszych losów – informuje Monika Beuth-Lutyk. – Nieruchomość ze względu na atrakcyjną działkę zostanie raczej sprzedana niż rozebrana. Wszystko będzie jednak uzgadniane z urzędem miasta. Położenie domu może mieć bowiem znaczenie z punktu widzenia planów przebudowy ul. Prostej – tłumaczy urzędniczka.
Pod koniec października z kamienicy została eksmitowana pani Longina (nazwisko do wiadomości redakcji). Lokatorkę wraz z dorosłym synem przeniesiono do pomieszczenia tymczasowego przy ul. Miedzianej.
Ponad 70-letnia kobieta do lokalu komunalnego przy Pańskiej wprowadziła się w grudniu 1977 r. W lutym 2008 r. dzielnica wypowiedziała jej umowę najmu. Jak tłumaczą urzędnicy, lokatorka notorycznie uchylała się od płacenia czynszu. – Jej zadłużenie przekracza dziś 55 tys. zł – podaje rzeczniczka wolskiego urzędu. I przypomina, że w marcu 2010 roku sąd wydał wyrok eksmisji zadłużonej lokatorki, nie przyznając jej prawa do lokalu socjalnego.
– To prawda, że mieszkanie jest bardzo zadłużone. Nie opłacałam czynszu, bo nie byłam w stanie. Po śmierci siostry i szwagra pieniądze przeznaczyłam na wychowanie i edukację ich dzieci – zapewnia pani Longina. – Rozumiem, że w budynku na Pańskiej nie mogę zostać. Ale dlaczego miasto nie przeniosło mnie do lokalu socjalnego? Nie wiem teraz, co się ze mną stanie – mówi kobieta.