Jak poinformował dyrektor biura Warmińsko-Mazurskiej Izby Rolniczej Jacek Kuczajowski, w wyznaczonym terminie zgłosił się jeden oferent zainteresowany kupnem pałacu o powierzchni ponad 1 tys. m kw. wraz z zespołem parkowym zajmującym ponad 4 ha. "W ciągu 21 dni zarząd rozstrzygnie, czy prowadzić z tym oferentem dalsze negocjacje, czy rozpisać nowy przetarg" - powiedział.
Rolniczy samorząd liczył, że przetarg wzbudzi znaczne zainteresowanie, bo - jak oceniał dyrektor - Klewki są nazwą rozpoznawalną w całym kraju "ze względu na legendę o talibach". W dodatku nieruchomość jest atrakcyjnie położona nad kanałem łączącym jeziora Klebarskie i Linowskie, w pobliżu drogi krajowej z Olsztyna do Szczytna.
Pałac ponad 10 lat temu przekazała Izbie Rolniczej na siedzibę Agencja Nieruchomości Rolnych Skarbu Państwa. Nowy właściciel - wkrótce po przejęciu zabytku - wyremontował więźbę dachową, a potem dokonywał w budynku jedynie bieżących napraw.
Rolniczy samorząd uznał, że nie stać go na gruntowny remont zabytkowego obiektu, szacowany na ok. 5 mln zł. Obiekt do dzisiaj stoi pusty i niszczeje. Rewaloryzacji wymaga też park, w którym najstarsze drzewa mają ponad 200 lat.
Ostatecznie izba rolnicza znalazła sobie na siedzibę znacznie skromniejsze pomieszczenia przy ul. Lubelskiej w Olsztynie. Dlatego pod koniec ub. roku pałac w Klewkach wystawiła na sprzedaż. Pieniądze uzyskane w ten sposób miałyby pomóc w powołaniu fundacji, wspierającej dzieci z ubogich rodzin wiejskich.