Tak wynika z szacunków firm windykacyjnych, przeglądających portfele wystawione przez banki na sprzedaż. – Rynek wierzytelności hipotecznych będzie się rozwijał wraz ze wzrostem liczby kredytów zagrożonych. Już widać wyraźnie tę tendencję. W tej chwili toczy się lub jest zamykanych kilka dużych postępowań sprzedaży portfeli zabezpieczonych hipotecznie – przyznaje Prot Zastawniak, dyrektor zarządzający ds. sekurytyzacji w Pragma Inkaso SA.
Nie chcą kłopotów
Banki chcą się pozbyć nie tylko niespłacalnych zobowiązań we frankach szwajcarskich, ale także tych w złotych. Wśród nich nie brakuje kredytów z lat 2007–2008, konsolidacyjnych i refinansowych, które są zabezpieczone na hipotekach. Eksperci szacują, że w związku z porządkowaniem portfeli jeszcze w tym roku banki będą chciały się pozbyć kredytów za 1,5 mld zł. One same nie mówią jednak na ten temat wiele, choć potwierdzają, że transakcje są w toku.
Justyna Karpowicz z centrali BGŻ przyznaje, że bank prowadzi przetarg na sprzedaż kredytów hipotecznych.
– Nie została jeszcze podpisana umowa kupna-sprzedaży. A na takim etapie nie możemy przekazać więcej informacji. Jesteśmy też związani z oferentami umowami o poufności – tłumaczy Karpowicz.
Gabriela Żmijewska, dyrektora biura wierzytelności wydzielonych w PKO BP, także przyznaje, że „w sytuacji braku możliwości odzyskania należności w ramach podejmowanych przez bank działań, w tym restrukturyzacyjnych, PKO BP dokonuje – podobnie jak inni wierzyciele – pakietowych sprzedaży wierzytelności".