Więcej pieniędzy na budownictwo czynszowe

Rada Ministrów przyjęła we wtorek projekt noweli ustawy o niektórych formach popierania budownictwa mieszkaniowego. Dzięki niemu jeszcze w tym roku państwo planuje wrócić do wspierania budowy mieszkań pod wynajem.

Szanse, na realizację projektu są duże. Świetnie bowiem wpisuje się on w parlamentarną kampanię przedwyborczą. Rządowy pomysł spotkał się z pozytywną reakcją gmin.

No, wreszcie drgnęło

Program, który ma pilotować Bank Gospodarstwa Krajowego (BGK), przewiduje udzielanie nisko oprocentowanych kredytów na budowę mieszkań pod wynajem. Planowana jest również emisja obligacji.

Pomysł nie jest nowy. Przez wiele rząd udzielał nisko oprocentowanych kredytów m.in. komunalnym towarzystwom budownictwa mieszkaniowego. Kilka lat temu zaprzestał i od tej pory mieszkań czynszowe buduje się niewiele.

Tbs-y zajmują się więc obecnie administrowaniem wybudowanego przez siebie zasobem, czyli ok. 60 tys.. mieszkań.

- Nareszcie coś się dzieje. - cieszy się Krzysztof Lewandowski, wiceprezydent Zabrza. - Obecnie istnieje tylko prywatny rynek najmu, na który nie wszystkich stać. To co w innych państwach unijnych jest więc normą w Polsce jeszcze nie. - dodaje wiceprezydent Lewandowski.

Na program czekają m.in. w Gdańsku, gdzie działają dwa tbs-y. - Z chęci skorzystamy - deklaruje - Dimitris Skuras z Urzędu Miasta w Gdańsku.

Projekt przewiduje zaś, że o kredyt będą mogły się starać, tak jak wcześniej, towarzystwa budownictwa społecznego oraz spółdzielnie mieszkaniowe. Rząd dodatkowo rozciąga program kredytowy na inne komunalne spółki.

Na razie grosze

Będą jednak roczne limity środków budżetowych przeznaczonych na ten cel. W przyszłym roku będzie to tylko 1 mln. zł , w 2017 - 4 mln a w 2020 już konkretniejsza kwota, bo już 190 mln. Do tego dojdą jeszcze środki z obligacji. Dzięki temu w ciągu 10 lat ma powstać 30 tys. mieszkań. będzie pokrywać maksymalnie 80 proc. inwestycji. Pozostałe 20 proc. mają wpłacać w ramach tzw. partycypacji przyszli najemcy.

Zdaniem gmin środków jest za mało. - Większości młodych ludzi nie stać na zaciągnięcie kredytu na mieszkaniowego - podkreśla wiceprezydent Lewandowski.

Dla kogo

Programu nie jest dla każdego najemcy. Rząd chce by skorzystali z niego ludzie młodzi oraz rodziny z dziećmi, osiągające niskie lub umiarkowane dochody.