Gorący rynek nieruchomości w Portland i toczące się wojny przetargowe z udziałem tuzinów oferentów sprawiły, że ceny domów poszybowały w niebiosa. Jeden z uczestników takiego przetargu znalazł sposób, by pokonać konkurencję. Dodał do swojej oferty comiesięczną dożywotnią dostawę darmowej pizzy – donosi Reuters.
Donna DiNicola, właścicielka włoskiej restauracji w Portland, prawdopodobnie żartowała, kiedy dołączyła do swojej oferty przetargowej pizzę. Ale to zadziałało. Jej propozycja zakupu 83,6-metrowego domu dla 23-letniego syna została przyjęta. - To naprawdę był żart – mówi dziennikarzom Reutersa. - Przysięgam, nawet nie wiedziałam, że to znalazło się w papierach.
Kobieta, która prowadzi restaurację od 38 lat, zauważyła, że rynek nieruchomości w Portland się ożywia, i zachęciła swoich dwóch synów, by zaczęli się na nim rozglądać. - Pomyślałam, że czas sobie płynie, a my musimy wejść na ten rynek – wyjaśnia właścicielka restauracji. Dodaje, że ten dom był idealny, pomimo że jego cena była na granicy jej możliwości finansowych.
- Oferta Donny była sama w sobie atrakcyjna. Pozwoliła nam zostać w domu dwa miesiące bez płacenia czynszu – mówi właścicielka domu. - A tu jeszcze ta zabawna propozycja dostarczania pizzy. To ją wyróżniło spośród innych ofert.
Sprzedająca dom, matka pięciomiesięcznego niemowlęcia i syna, który właśnie kończy cztery lata, mówi, że przyjęła ofertę pizzy w związku z przyjęciem urodzinowym dziecka. Dodaje, że zdecydowała się na sprzedaż domu, bo powiększa się jej rodzina.