Młode rodziny nie uciekają z blokowisk

Budynki z wielkiej płyty wcale się nie wyludniają. Modernizowane bloki służą kolejnym pokoleniom. Atutem jest świetna infrastruktura.

Aktualizacja: 09.07.2015 09:36 Publikacja: 09.07.2015 09:28

Młode rodziny nie uciekają z blokowisk

Foto: Fotorzepa/Jerzy Dudek

Szymon Rosiak, prezes Spółdzielni Mieszkaniowej Lokatorsko-Własnościowej (SMLW) w Legionowie, zapewnia, że bloki z wielkiej płyty są w całkiem dobrym stanie technicznym. – Swego czasu robiliśmy szeroko zakrojone badania, odkrywając złącza płyt. Okazało się, że stan tych połączeń jest bardzo przyzwoity. Kiedy budynek jest dobrze ocieplony, korozja nie postępuje – zapewnia.

Nie ukrywa jednak, że problemów w eksploatacji wielkopłytowych bloków nie brakuje. – Na przykład stopnice, czyli nakładki na schodach, które były wykonane ze zbrojonego betonu z dodatkiem np. kruszonego marmuru, zaczynają się wykruszać. I nie ma się czemu dziwić po tylu latach eksploatacji, przeprowadzek, wnoszenia mebli – mówi prezes SMLW.

Na naprawienie schodów we wszystkich 143 blokach spółdzielnia potrzebuje ok. 140 tys. zł. Innym problemem generującym koszty mogą być przestarzałe windy. Prezes Rosiak wyjaśnia, że na ponad 100 wind w wielkopłytowych wieżowcach udało się wymienić 45. – Nowe urządzenia spełniają wyśrubowane normy – podkreśla.

399 tys. zł. Cena ofertowa 48-metrowej spółdzielczej trójki w wieżowcu z wielkiej płyty przy Grzybowskiej w stolicy – podaje Morizon.pl

Mieszkańcy wielkiej płyty się nie boją, nie uciekają stąd nawet młodzi. W blokach legionowskiej spółdzielni mieszka 20 tys. osób. Jak podaje prezes Rosiak, 7 tys. to osoby powyżej 60. roku życia. Młodych w wieku do 20 lat jest 3,4 tys.

- Nasza spółdzielnia wybudowała 200 mieszkań lokatorskich. W ciągu dziesięciu lat ich mieszkańcom urodziło się 85 dzieci – opowiada Szymon Rosiak. – To naprawdę nie wygląda źle. Kampanię przeciwko wielkiej płycie rozpętali kiedyś ci, którym zależało na sprzedaży nowych mieszkań, czasem budowanych z materiałów fatalnej jakości. Nowe bloki bywają nieporównywalnie gorsze niż wielka płyta, choć oczywiście nie brakuje tych naprawdę solidnych – zastrzega prezes.

O tym, że wielka płyta ma się dobrze, świadczą ceny transakcyjne mieszkań. Około 30-letnie lokale w blokach z płyty w Legionowie sprzedają się średnio za 4,9 tys. zł za mkw. – Dla porównania, metr mieszkania w standardzie deweloperskim w nowo budowanych blokach w dobrej lokalizacji sprzedawaliśmy za 4,6 tys. zł – podaje Rosiak.

Także Dariusz Śmierzyński, prezes warszawskiej Spółdzielni Budowlano-Mieszkaniowej Ruda, zapewnia, że budynki z wielkiej płyty są trwałe i bezpieczne. – Jeśli są remontowane i poddawane corocznym przeglądom, nie ma prawa stać się nic złego. Wielka płyta to najtrwalszy materiał, jaki może być. Naprawdę nie ma się czego bać i straszyć katastrofami – mówi. – Ewentualne problemy z pękającymi tynkami mogą wynikać z faktu, że budynek po prostu pracuje – tłumaczy. Prezes SMB Ruda zauważa, że młodzi nie tylko nie uciekają z wielkopłytowych budynków, ale chętnie kupują mieszkania na takich osiedlach.

– Ich atutem jest bardzo dobra infrastruktura. Na osiedlach jest dużo zieleni, są place zabaw, przychodnie, przedszkola, szkoły, żłobki, punkty handlowe – wylicza Dariusz Śmierzyński. – Porównajmy to z deweloperskimi betonowymi pustyniami na peryferiach, gdzie nie ma nic, a bloki są stawiane tak blisko siebie, że sąsiadowi można niemal podać rękę przez okno. Nasze spółdzielcze budynki mają wokół wiele przestrzeni, co mieszkańcy naprawdę doceniają – podkreśla.

Atutem lokali w wielkiej płycie są też niższe ceny. – W zależności od lokalizacji wahają się od 6 do 10 tys. zł za mkw. – podaje prezes Rudy. – Na pewno więc nie można mówić o drastycznej przecenie wielkopłytowych lokali. Są one też chętnie wynajmowane, także ze względu na dobrą komunikację.

Nad bezpieczeństwem bloków z wielkiej płyty debatowała warszawska Międzyzakładowa Spółdzielnia Mieszkaniowa Energetyka. – Przy okresowych przeglądach sprawdzaliśmy złącza, czyli najbardziej newralgiczny element. Nie stwierdziliśmy zagrożeń – podkreśla Piotr Kłodziński, prezes MSM Energetyka. – Złącza zostały dodatkowo zabezpieczone, bloki z całą pewnością nie zagrażają bezpieczeństwu.

Nieruchomości
Ghelamco Group wykupiło obligacje. Duża ulga dla inwestorów
Nieruchomości
Przedwiośnie w mieszkaniówce. Duża oferta i stabilizacja cen
Nieruchomości
Polski kapitał na łowach. Jest głód inwestowania w nieruchomości
Nieruchomości
Cukrownia w Pruszczu Gdańskim będzie miastem przyszłości
Materiał Promocyjny
Mieszkania na wynajem. Inwestowanie w nieruchomości dla wytrawnych
Nieruchomości
Najbliższy poniedziałek to dzień prawdy dla Grupy Ghelamco