- Chcesz spędzić wakacje nad morzem? Ze znalezieniem wolnych miejsc w hotelach możesz mieć nie lada problem. W większości obiektów do wynajęcia na sierpień zostało jedynie kilka procent pokoi - zauważa Bartosz Turek, analityk Lion's Banku.
Tłumy na plażach
Dodaje, że w 20 najpopularniejszych miejscowościach turystycznych udzielanych jest co roku ponad 5,3 mln noclegów. Tak wynika z danych GUS za lata 2010-14. - Najwięcej osób wybiera wypoczynek w górach (49 proc.) i nad morzem (38 proc.), a nad jeziorami udzielanych jest jedynie 13 proc. noclegów - podaje Bartosz Turek.
Analityk podkreśla, że krótki sezon powoduje, że nadmorskie hotele przeżywają latem prawdziwe oblężenie. Nie inaczej jest i w tym roku. - Gdyby ktoś za dwuosobowym pokojem w hotelu zaczął się rozglądać w połowie lipca, aby nocować tam od 1 do 16 sierpnia, miałby już bardzo ograniczony wybór - mówi Bartosz Turek. - Średnie obłożenie w 20 najpopularniejszych miejscowościach turystycznych wynosi już 76 proc. - dodaje analityk, powołując się na dane serwisu Booking.com (stan na 16 lipca). To znaczy, że trzy pokoje na cztery są już wynajęte - dodaje.
Podkreśla, że najgorzej byłoby nad morzem. - W Sopocie na urlopowiczów czeka jeszcze tylko jeden pokój na dziewięć. W Mielnie i Władysławowie do wynajęcia pozostał tylko 1 pokój na 11 - podaje Bartosz Turek. - Jeszcze gorzej jest w Kołobrzegu i Międzyzdrojach (odpowiednio 92 i 93 proc. obłożenia), a niemal niemożliwe jest znalezienie noclegu w Świnoujściu, gdzie obłożenie wynosi aż 98 proc., co oznacza, że niewynajęty jest tylko jeden pokój na 50.
Bartosz Turek zwraca uwagę, że sporo chętnych jest także na noclegi na Mazurach. - Zebrane dane sugerują, że obłożenie na tym terenie wynosi około 80-90 proc. - wskazuje analityk. - Relatywnie najłatwiej jest jeszcze pokój w górach. Średnie obłożenie w najpopularniejszych miejscowościach górskich wynosi około 60-70 proc. Na gości czeka więcej niż jeden pokój na cztery - dodaje.