PKO BP ujawnił się jako właściciel ponad 5 proc. akcji po tym jak przejął akcje należące do Prokomu, będące przedmiotem zastawu. Prokom, kojarzony z Ryszardem Krazue (biznesmen formalnie nie kontroluje tej firmy), poinformował, że zmniejszył zaangażowanie w Polnordzie z 11,63 proc. do zera.
We wrześniu Prokom sprzedał 9,48 proc. papierów dewelopera TFI Altus za 30,1 mln zł. Nowy udziałowiec zażądał zwołania walnego zgromadzenia akcjonariuszy w sprawie zmian w składzie rady nadzorczej. Zgromadzenie odbędzie się 30 października. Jak dotąd Altus TFI ani inni akcjonariusze nie zgłosili kandydatów do nadzoru.
Znacznymi udziałowcami dewelopera są jeszcze Pioneer (kontroluje 9,56 proc. kapitału), BZ WBK Asset Management (5,02 proc.) oraz Briarwood Capital (5,02 proc.) – Polnord to jedyna spółka na GPW, gdzie amerykański fundusz ma ponad 5 proc. papierów.
Dzień rejestracji na walne zgromadzenie już minął, dlatego to wciąż Prokom – o ile zarejestrował się na NWZA - będzie głosować z akcji, które zbył.
Pytanie, dlaczego bank zdecydował się przejąć akcje. - Jesteśmy zainteresowani zbyciem pozostałej części pakietu. Jest kilku potencjalnych inwestorów, ale o terminie transakcji będzie przede wszystkim decydować zaproponowana nam cena. Papiery są przedmiotem zastawu, wpływy ze sprzedaży chcemy przeznaczyć na spłatę zobowiązań – mówił po transakcji z Altusem Marcin Dukaczewski, wiceprezes Prokomu.