W Pradze zapieczętowano budynek szkoły przy placu Krupkowej, dom przy ulicy Oweneckiej i willę przy ulicy Pod Kasztanami (kończy się na placu Borysa Niemcowa - opozycjonisty zamordowanego w Moskwie przez „nieznanych sprawców”). W Karlowych Warach zamknięto budynek byłego konsulatu rosyjskiego.
Kreml wściekły, zapowiada odwet
Szef czeskiego MSZ Jan Lipavski powiedział, że aresztowanie obejmie około 70 obiektów znajdujących się w Pradze, Karlowych Warach i Kraju Środkowoczeskim (regionie otaczającym stolicę).
Zajęcia nieruchomości zaczęły się po wpisaniu rosyjskiego Federalnego Państwowego Jednolitego Przedsiębiorstwa Goszagranobstwo, zarządzającego aktywami państwowymi za granicą, na czeską listę sankcyjną. Kreml nie krył wściekłości. Rzecznik Pieskow zapowiedział, że Rosja zareaguje na takie „nieprzyjazne kroki”, w tym celu „trzeba przeanalizować, co tutaj mają Czesi”. Minister Jan Lipavsky stwierdził już wcześniej, że działania Czech są zgodne z prawem.
Czytaj więcej
Od napaści na Ukrainę Rosja zarobiła na eksporcie ropy, gazu ziemnego i węgla około 550 miliardów euro. Największym sponsorem rosyjskiej wojny jest Unia Europejska. Ale sytuacja diamentralnie zmieniła się w tym roku.
Według katastru nieruchomości, na który powołuje się czeska agencja prasowa ČTK – w Pradze zapieczętowany został budynek szkoły - rosyjscy obywatele nie mają do niego wstępu, władze zajęły też dom przy ulicy Oweneckiej i willę przy ulicy Pod Kasztanami. W kurorcie Karlowe Wary czeskie władze przejęły budynek byłego konsulatu rosyjskiego.