Wzrosło zainteresowanie wynajmem domów

Czynsz za wynajem domu jest o ponad 30 proc. niższy niż rata kredytu. Budynki wynajmują więc zamożne rodziny wielodzietne, korporacje, jak i małe firmy.

Publikacja: 16.06.2022 21:04

Na wynajem są oferowane i skromne, małe domy, i okazałe luksusowe wille

Na wynajem są oferowane i skromne, małe domy, i okazałe luksusowe wille

Foto: alexandre zveiger/shutterstock

Po pandemicznym krachu na rynku najmu nie ma śladu. Mieszkania wynajmują się na pniu. Hanna Morawska z Freedom Nieruchomości Poznań zauważa, że nie brakuje też chętnych na najem domów.

Znaczny wzrost zainteresowania domami na wynajem w ostatnich trzech miesiącach odnotowała też Urszula Kołodziejska z krakowskiego oddziału Power Invest. – W kwietniu budynki wynajmowały wspólnie rodziny z Ukrainy – mówi. – Dziś popyt wyhamował, ale spodziewamy się, że zainteresowanie domami na wynajem wzrośnie. W górę pójdą stawki – ocenia.

Domy zaczynają wynajmować ludzie, którzy albo nie chcą zaciągać dużych kredytów na zakup, albo nie mają wystarczającej zdolności kredytowej, ale stać ich na najem.

Drożeją tanie

W Krakowie oferowane są głównie 150–300-metrowe domy. Stawki zaczynają się od 5 tys. zł. Dochodzą do 26 tys. zł. – Tyle kosztuje wynajem luksusowych posiadłości. To pojedyncze oferty – zaznacza Urszula Kołodziejska. Zauważa, że wraz z popytem rosną czynsze za tańsze domy. – Te wyjątkowo duże, luksusowe, są oferowane od wielu miesięcy, a stawki maleją ze względu na brak zainteresowania – mówi.

Ekspertka porównuje ceny domów, wysokość rat kredytu ze stawką najmu. – Czynsz za wynajem domu jest ponad 30 proc. niższy niż rata kredytu – podaje. – Mamy w Krakowie np. 200-metrowy dom, który kosztuje 12 tys. zł za mkw., czyli 2,4 mln zł. Przy wkładzie własnym w wysokości 400 tys. zł zaciągamy kredyt na 2 mln zł, oprocentowany na ok. 9 proc., na 25 lat. Rata wyniesie ok. 17 tys. zł. A stawka najmu może się wahać od 5 do 11 tys.

Domy wynajmują najczęściej zamożne wielodzietne rodziny. – Mają na tyle duże dochody, żeby zapłacić np. 8 tys. zł za najem i mieć przestrzeń dla np. siedmiu osób, ale nie mają już zdolności kredytowej na zakup domu za 2,5 mln zł – tłumaczy Kołodziejska. Duże domy coraz częściej wynajmują także duże korporacje, które relokują pracowników wraz z rodzinami z innych krajów czy kontynentów do miast, w których mają oddziały. Ekspertka Power Invest zwraca też uwagę, że domy są wynajmowane także na siedziby małych firm.
– To idealne rozwiązanie. Domy mają wydzielone pokoje, które są adaptowane na przestrzeń biurową, są pomieszczenia sanitarne ( kuchnia, łazienki) , gospodarcze, podjazdy na auta. A cena może być bardziej atrakcyjna niż za open space w dużym biurowcu – podkreśla Urszula Kołodziejska. – A który pracownik nie chciałby spędzić przerwy w pracy, popijając kawę w ogródku?

Karolina Klimaszewska, analityk portalu Otodom, podaje, że na początku czerwca liczba ogłoszeń w kategorii „domy na wynajem” przekraczała 1,8 tys.

– W maju w naszym serwisie było 2,7 tys. ofert domów na wynajem, o 20 proc. mniej niż w maju 2021 r. i o 13,5 proc. więcej niż w kwietniu tego roku, kiedy to pojawiło się najmniej ogłoszeń w ciągu roku. Być może domy były wynajmowane jako nieruchomości drugiego wyboru ze względu na brak mieszkań, szczególnie dla osób z Ukrainy – wyjaśnia Klimaszewska. - -  W tym samym czasie dostępnych było 66,9 tys. ofert domów na sprzedaż. Oznacza to, że rok do roku oferta się powiększyła o 11,6 proc., a w stosunku do poprzedniego miesiąca wzrosła o 4,6 proc.

Dodaje, że domy na wynajem są oferowane głównie w miejscowościach do 50 tys. mieszkańców, w tym na przedmieściach dużych miast – to 42 proc. oferty. – W miejscowościach od 50 do 200 tys. oferta to 11,8 proc., a w miastach od 200 do 500 tys. – 9,3 proc. – Ogłoszenia w czterech największych miastach poza Warszawą stanowią 12,4 proc. całej oferty domów na wynajem. W stolicy – 24 proc. Najwięcej jest domów wolnostojących – to 60,5 proc. oferty. Bliźniaki – 24,5, a domy szeregowe 13,6 proc. – podaje.

Mniejsza pula

Marcin Drogomirecki, ekspert serwisów Morizon.pl i Gratka.pl, wskazuje, że oferta wynajmu domów w ostatnich dwóch latach konsekwentnie malała. – Dziś pula ofert jest o 33 proc. mniejsza niż rok temu i o 45,6 proc. mniejsza niż dwa lata temu – podaje. – Jednak po okresie wzmożonego popytu, który rozpoczął się pod koniec lutego (wybuch wojny w Ukrainie), podaż i popyt zdają się równoważyć, a oferta utrzymuje się na stabilnym poziomie (ok. 1,5 tys.). W serwisach Morizon i Gratka można znaleźć wszystkie typy domów do wynajęcia – od okazałych willi przez małe domy wolnostojące po bliźniaki i segmenty – zaznacza.

Otodom podaje, że w maju średnia ofertowa stawka najmu domu to ponad 9,6 tys. zł. – Najmniejsze, 60–100-metrowe domy były oferowane za ponad 3,4 tys. zł – podaje Karolina Klimaszewska. – Domy o metrażu 100-125 mkw. w maju mogliśmy wynająć za 4,9 tys. zł. Za dom o powierzchni 125–150 mkw. trzeba było zapłacić ponad 5,9 tys. zł. Stawka za nieco większe budynki – 150–175 mkw. – to 6,7 tys. zł. Domy o powierzchni 175–225 mkw. są oferowane po średniej stawce ponad 7,9 tys. zł. Czynsze za największe budynki to 14,7 tys.

- Podwyżki stóp procentowych sprawiają, że wartość dostępnych kredytów hipotecznych maleje. Zmniejsza się powierzchnia lokalu, na którą stać kupujących – komentuje Karolina Klimaszewska. - Osoby, które jeszcze na początku roku chciały kupić mieszkanie, decydowały się na mniejszą nieruchomość. Wykorzystywali to sprzedający, którzy podnosili ceny właśnie w tym segmencie – zauważa.

Ekspertka Otodomu zauważa, że Polacy są bardzo przywiązani do własności – niemal 90 proc. woli mieszkać we własnej nieruchomości, a odsetek osób mieszkających we własnym domu wynosi 22 proc. - Pomijając okoliczności życiowe i finansowe, najem jest atrakcyjnym rozwiązaniem jedynie dla 3 proc. Polaków. Z naszych analiz płynie wniosek, że 65 proc. najemców chciałoby kupić mieszkanie lub dom. Co dziesiąty chce kupić mieszkanie lub dom w ciągu roku, a kolejne 15 proc. w ciągu najbliższych trzech lat – wskazuje. - Niemniej jednak trudna sytuacja ekonomiczna w kraju i coraz niższa zdolność kredytowa Polaków wymusiła potrzebę zmiany – coraz więcej osób decyduje się na wynajem. Aż 18 proc. polskich najemców nie chciałoby zaciągnąć kredytu, a 10 proc. woli zachować płynność finansową.

Marcin Drogomirecki zaznacza, że z uwagi na cały szereg indywidualnych cech (lokalizacja, powierzchnia domu, liczba pomieszczeń, powierzchnia działki, rodzaj ogrzewania, wyposażenie, etc.) trudno w miarodajny sposób określić średnią cenę najmu domu i przyjąć ją jako punkt odniesienia dla porównań. - Także przeznaczenie może decydować o cenie. Inne są stawki za domy na wynajem na cele biznesowe (biura), a inne na cele mieszkaniowe – zauważa. – Patrząc jednak szeroko na rynek wynajmu domów, ze względu na ograniczoną podaży (-33 proc. r./r.) i wzrost popytu (86,3 proc. r./r.), podobnie jak na rynku najmu mieszkań, stawki poszły w górę - o ok. 15-20 proc. – szacuje.

 Drogomirecki nie spodziewa się, by ograniczenie dostępności kredytów hipotecznych istotnie wpłynęło na popyt na najem domów. – Ten segment wyraźnie różni się od rynku najmu mieszkań, zarówno pod względem podaży, jak i popytu – wyjaśnia. – Stawki za domy są wyższe niż za mieszkania, dlatego klientami są zwykle osoby zamożniejsze (z różnych względów niezainteresowane zakupem lub budową domu) lub firmy. O ile w ubiegłym roku co 16. klient na najem szukał domu, o tyle w tym roku – przy ogólnie dużo większym popycie na wynajem – co 28. – wskazuje.

Także Marcin Krasoń, ekspert obido, nie liczy na spektakularny wzrost zainteresowania wynajmem domów w związku ze wzrostem stóp procentowych i kłopotami z zakupem czy budową. – Domy wynajmuje się dużo rzadziej niż mieszkania – komentuje. – Dziś zainteresowanie nimi nieco wzrosło, ale ma to związek z ogromnymi brakami mieszkań. W związku z napływem uchodźców drastycznie (nawet o 60 proc.) spadła liczba dostępnych lokali na wynajem, więc część osób zwróciła się w stronę domów. Relatywnie jest to jednak niewielka grupa.

Krasoń podkreśla, że domy są bardziej „spersonalizowane” niż mieszkania. – Jeśli kogoś nie stać na zakup takiego domu, jaki by chciał, to znalezienie podobnego na wynajem – w podobnej lokalizacji – będzie niezwykle trudne. Wybór mieszkań jest dużo większy i łatwiej spełnić swoje potrzeby – wyjaśnia. – Osoby, które straciły możliwość zakupu domu ze względu na spadek zdolności kredytowej raczej spróbują się zapożyczyć, np. u rodziny, i ten dom kupić. Może poszukają tańszego budynku, na mniejszej działce lub kupią mieszkanie.

Nieruchomości
W najmach znów gorączka
Nieruchomości
Klienci rezygnują z mieszkań
Nieruchomości
Jest ryzyko, jest flipp, jest zysk
Nieruchomości
O kupca jest trudniej, ale mieszkania ciągle drożeją
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Finanse
Polak niezdolny kredytowo. Taki jest skutek polityki monetarnej NBP
Materiał Partnera
Polska ma ogromny potencjał jeśli chodzi o samochody elektryczne