Inwestycja w grunt może ochronić oszczędności przed inflacją

Zakup działki może dać relatywnie szybki zwrot, a pracę nad wzrostem wartości może wykonać wyspecjalizowany podmiot – powiedział w programie #RZECZoNIERUCHOMOSCIACH Dariusz Seges, dyrektor departamentu rozwoju i inwestycji w firmie Rodzinne Inwestycje.

Publikacja: 24.03.2022 20:16

Materiał powstał we współpracy z firmą Rodzinne Inwestycje

Po wybuchu pandemii Polacy rzucili się do kupowania działek. Dziś, przy szalejącej inflacji i geopolitycznych napięciach, zastanawiają się, co zrobić z gotówką. Jaką alternatywą dla najpopularniejszej formy ulokowania w nieruchomości, czyli zakupu mieszkania, jest ziemia?

Zakup działki budowlanej jest bardzo mocną alternatywą wobec nabycia mieszkania, a niedługo może być pierwszym wyborem. Ceny mieszkań są bardzo wysokie i co prawda rynek najmu zbiera żniwa w związku z sytuacją migracyjną, ale wciąż czynsze musiałyby jeszcze mocno wzrosnąć, by można było nadrobić ten wzrost cen lokali i zarabiać. Tymczasem ceny ziemi są jeszcze na tyle atrakcyjne, by uzyskać sensowny zwrot, a przede wszystkim chronić swój kapitał w tych trudnych czasach. Przy tej inflacji czekanie z decyzjami kosztuje.

Zakup ziemi na własną rękę jest możliwy, ale to wymaga czasu na szukanie, na wizytowanie, „nauczenie się” takiego produktu, weryfikowanie prawne itp. Dlatego warto posiłkować się wsparciem profesjonalnych doradców.

Powiedział pan o działkach budowlanych, czy jest to podstawowa kategoria gruntów do zainwestowania?

Możliwości jest więcej. Grunty budowlane cechują się bezpieczeństwem, bo to są działki już sprawdzone, znajdujące się w otoczeniu, które już jest przewidziane pod pewien rodzaj zabudowy – mieszkaniowej czy rekreacyjnej. Z drugiej strony działki rolne mogą przynieść lepszą stopę zwrotu, ale wiążą się z wyższym ryzykiem – np. takim, że nie uda się działki przygotować pod zabudowę. Jeśli inwestor kieruje się przede wszystkim bezpieczeństwem, to sugerowałbym wybór działki budowlanej.

Czy inwestycja w działkę może być czysto pasywna, czy też wymaga popracowania nad tym, by wartość wzrosła?

Możliwy jest zakup czysto pasywny i oczekiwanie na wzrost wartości w perspektywie 10–15 lat. Druga opcja to zakup i zagospodarowanie działki, np. przez uzbrojenie, tutaj szybciej można uzyskać zwrot, ale wymaga to zaangażowania. Jest też rozwiązanie hybrydowe, czyli współpraca z firmą, która będzie zagospodarowywać działkę, której jesteśmy właścicielem. Dzięki temu inwestycja jest bezobsługowa.

Jakiego rodzaju produkty inwestycyjne macie w swoim katalogu?

Umożliwiamy właśnie taką inwestycję hybrydową. Zajmujemy się oferowaniem gruntów w topowych lokalizacjach turystycznych, umożliwiamy zainwestowanie w działki będące elementem większych kompleksów, osad, których zagospodarowaniem zajmujemy się. Doprowadzamy do pełnego uzbrojenia w sieć kanalizacyjną, energetyczną, drogową, infrastrukturę rekreacyjną. Pośredniczymy także w późniejszej sprzedaży tych działek przez naszych inwestorów, co zwiększa bezpieczeństwo całego przedsięwzięcia. Perspektywa inwestycyjna to 3–5 lat.

Materiał powstał we współpracy z firmą Rodzinne Inwestycje

Materiał powstał we współpracy z firmą Rodzinne Inwestycje

Po wybuchu pandemii Polacy rzucili się do kupowania działek. Dziś, przy szalejącej inflacji i geopolitycznych napięciach, zastanawiają się, co zrobić z gotówką. Jaką alternatywą dla najpopularniejszej formy ulokowania w nieruchomości, czyli zakupu mieszkania, jest ziemia?

Pozostało 89% artykułu
Nieruchomości
Inwestorzy lubią Polskę
Nieruchomości
Grunty cenne jak złoto. Deweloperzy szukają parceli w mniejszych miastach
Nieruchomości
Mieszkania będą jeszcze drożeć
Rynek nieruchomości
Nie da się szybko kupić gruntu
Nieruchomości
Strabag Real Estate kupuje 80 tys. mkw. gruntu w Krakowie