Tak naprawdę nie ma jednego dobrego wzoru najemcy, bo różne są nieruchomości i wynajmujący. Ogólnie: najemca płacący i wywiązujący się z umowy jest bardzo dobry. Jedni przygotowują swoje mieszkania pod kątem młodych pracujących. Inni wolą wynajmowanie lokalu na pokoje dla studentów, a z podziwem i przerażeniem patrzą na tych właścicieli, którzy najchętniej wynajmują mieszkania rodzinom - bez umeblowania pokoi, na lata, z przepisywaniem liczników i ewentualnymi zmianami w wakacje czy po skończeniu przedszkola.
Są też tacy, którzy dobrze znają języki i mentalność studentów z Erasmusa. Inni celują w menedżerów na kontrakcie w Polsce, jeszcze inni wolą klientów zza wschodniej granicy i znają wszelkie wymagane procedury. Rynek jest coraz bardziej zróżnicowany: nieruchomości są w różnym standardzie, pośrednicy i zarządcy najmu znajdują swoje nisze, klienci coraz lepiej określają swoje potrzeby.
Jak ocenić, czy najemca jest uczciwy, czy będzie płacił na czas, nie zniszczy lokalu?
Może to niestandardowa miara, ale dobrym wskaźnikiem jest kultura osobista. Jeżeli obie strony traktują się z szacunkiem, dużo łatwiej jest ustalić szczegóły umowy: negocjować stawkę czynszu operując argumentami, ustalić zasady płatności za media, łącznie z tzw. przepisaniem liczników, umówić się co do wyposażenia, którego jest za dużo, za mało lub nie odpowiada potrzebom najemcy.
Czasem wynajmujący pytają również o możliwość podpisania umowy najmu okazjonalnego i już sama rozmowa na ten temat pokazuje podejście najemców do płatności.
Należy też pamiętać, że zdarzają się oczywiście przypadki losowe: brak terminowej płatności może wynikać po prostu z przeoczenia lub wyjazdu na wakacje, a pozostawienie uchylonego okna może skutkować zalaniem podłogi. Ale wtedy też można się porozumieć. Zniszczenia w mieszkaniach na wynajem, o których wielu właścicieli wspomina, nie zdarzają się bardzo często. Rzadkością jest celowe zniszczenie wyposażenia, częściej są to po prostu drobne, ale codzienne zaniedbania najemców, skutkujące większymi szkodami, jeśli mieszkanie nie było przygotowane do najmu.
Dobrze jest jednak sprawdzić wiarygodność najemcy, choćby prosząc o podanie miejsca pracy lub zaświadczenia o wysokości zarobków.
Czy zdarzyło się, że przyszły najemca nie chciał powiedzieć, ile zarabia, gdzie pracuje? I jak wtedy ocenić jego wiarygodność?
Oczywiście, że są osoby, które nie chcą ujawniać takich informacji, ale zawsze możemy szukać porozumienia. Jeśli ktoś nie chce pokazywać zarobków, można poprosić o samodzielne wygenerowanie raportu Biura Informacji Kredytowej. W ramach bankowości internetowej taką bezpłatną usługę oferuje już coraz więcej banków. Raport BIK pokazuje nam nie kwoty, ale punktację, na której opierają się również banki przy ocenie wiarygodności finansowej swoich klientów.
Poza wiarygodnością finansową możemy zawsze sprawdzić wiarygodność zawodową - np. stronach internetowych firm i organizacji zawodowych. W dobie mediów społecznościowych, jeśli widziałam daną osobę i znam jej imię i nazwisko, mogę wyszukać odpowiedni profil na portalach. Dodatkowo daje to jeszcze informacje o wiarygodności osobistej: o znajomych, stylu życia, zainteresowaniach.
Innym wyjściem jest zwiększenie kaucji, prośba o weryfikację dokumentów w systemie dokumentów zastrzeżonych - np. w najbliższym banku lub przez pośrednika nieruchomości. Ewentualnie możemy też prosić o przystąpienie do umowy najmu z osobą gwaranta: to jest dobra opcja dla studentów lub osób przyjeżdżających do Polski, nie mających jeszcze ani pracy, ani dochodów.
Odradzam szybkie podpisywanie umów z najemcami mającymi jedynie gotówkę, nawet jeśli chcą od razu wpłacać kaucję i kilka czynszów z góry. Sama wiarygodność finansowa najemcy to nie jest wystarczające gwarancja dobrej i kilkuletniej współpracy.
CV:
Hanna Milewska-Wilk - ekspert Stowarzyszenia Mieszkanicznik.
Zajmuje się swoimi mieszkaniami na wynajem od 9 lat. Z wykształcenia socjolog i filolog, odpowiada za kontakty Stowarzyszenia z instytucjami naukowymi, samorządowymi, organizacjami pozarządowymi i komercyjnymi.