Reklama

Reprywatyzacja: parlamentarzyści, eksperci i dekretowcy szukają kompromisu

W posiedzeniu Parlamentarnego Zespołu ds. Uregulowania Stosunków Własnościowych nie uczestniczyli przedstawiciele resortu sprawiedliwości.

Aktualizacja: 08.02.2018 07:19 Publikacja: 08.02.2018 06:51

Reprywatyzacja: parlamentarzyści, eksperci i dekretowcy szukają kompromisu

Foto: Adobe Stock

Dużo emocji towarzyszyło prezentacji założeń projektu nowej ustawy reprywatyzacyjnej. Przedstawiono je w środę na posiedzeniu Parlamentarnego Zespołu ds. Uregulowania Stosunków Własnościowych. To konkurencyjna propozycja do projektu Ministerstwa Sprawiedliwości. Uczestnicy posiedzenia nie szczędzili krytyki obu projektom.

Do wyboru dwie ścieżki

W posiedzeniu zespołu uczestniczyli nie tylko parlamentarzyści, ale i prawnicy, eksperci, przedstawiciele dekretowców, ziemian. Przysłuchiwali się również reprezentanci ambasad: USA, Wielkiej Brytanii i Australii. Nie było za to nikogo z Ministerstwa Sprawiedliwości, do którego też wysłano zaproszenia.

– Nasza propozycja będzie alternatywą dla projektu wiceministra Patryka Jakiego – mówił poseł Bartosz Jóźwiak (Kukiz'15), przewodniczący zespołu. – Chcemy, by w pracach nad naszym projektem uczestniczyły wszystkie zainteresowane środowiska. Jesteśmy otwarci na wszelkie propozycje. Mamy nadzieję, że uda się wypracować kompromis. Nie chcemy też zaogniać międzynarodowych konfliktów. I to nas przede wszystkim odróżnia od MS – podkreślał poseł Jóźwiak.

Założenia projektu przygotował na zlecenie zespołu parlamentarnego Instytut Przedsiębiorczości i Rozwoju.

– Proponujemy dwie ścieżki dla dawnych właścicieli i ich spadkobierców – mówił Marek Kułakowski, prezes tego instytutu. – Mogą oni w ciągu sześciu miesięcy od daty wejścia w życie ustawy wystąpić do sądu ze swoimi roszczeniami i żądać zwrotu w naturze lub odszkodowania. A jeżeli nie chcą tego robić, bo np. nie mają żadnych szans na wygraną, mogą skorzystać z ustawy reprywatyzacyjnej i wtedy dostaną rekompensatę w wysokości 20 proc. wartości zabranych im nieruchomości [więcej: patrz ramka] – tłumaczył. – Pieniądze na wypłaty mają pochodzić ze sprzedaży nieruchomości SP oraz samorządowych (zabranych na podstawie dekretów), którymi zajmie się specjalnie powołana do tego spółka.

Reklama
Reklama

Fala krytyki

– I tylko ta alternatywa jest dobra w tym projekcie i odróżnia go od propozycji Patryka Jakiego – nie szczędziła słów krytyki Ewa Wierzbowska ze stowarzyszenia Dekretowiec. – Chcemy zwrotu w naturze i pełnych odszkodowań, ale nie tylko. Naszym zdaniem dla nieruchomości warszawskich niezbędne jest przygotowanie odrębnej ustawy. Nie da się pogodzić w jednej ustawie specyfiki tak różnych roszczeń, jak te warszawskie i z dekretu o reformie rolnej – mówiła.

– To zabieg celowy – przekonywał Marek Kułakowski. – Musi być wspólna pula nieruchomości dla całej Polski. Inaczej nie uda się pozyskać środków na wypłaty dla dawnych właścicieli i ich spadkobierców. Środki ze sprzedaży nieruchomości np. w Łodzi będą mogły pokryć wypłatę roszczeń dekretowców z Warszawy – tłumaczył.

Zauważył też, że nie wszyscy dekretowcy mogą dziś liczyć na zwrot w naturze lub odszkodowanie. A dzięki projektowi dostaną przynajmniej 20 proc. tego, co im zabrano.

Głosem rozsądku w dyskusji był Marcin Schrimer z Polskiego Towarzystwa Ziemiańskiego.

– Spotkaliśmy się, by wypracować wspólnie projekt, który będzie kompromisem i zadowoli wszystkich. Nie jest to proste, ale chociaż spróbujmy. A co robimy? Krytykujemy go tak jak projekt Ministerstwa Sprawiedliwości. Przecież ten ostatni jest dla nas wszystkich kompletnie nie do przyjęcia. Spróbujmy stworzyć dla niego przeciwwagę – podkreślał prezes Schirmer.

Po jego wypowiedzi dyskusja była już bardziej stonowana.

Reklama
Reklama

Różnice między projektami

- Zgodnie z obydwoma projektami dawni właściciele i spadkobiercy – tylko osoby fizyczne, będą mogli składać wnioski do wojewodów o wypłatę rekompensaty w wysokości 20 proc. wartości utraconej nieruchomości. W projekcie zespołu taki przywilej otrzymają osoby, które były obywatelami Polski 1 września 1939 r., oraz ich potomkowie. Nie muszą być oni obywatelami Polski w dniu składania wniosku, jak w projekcie Ministerstwa Sprawiedliwości.

- Projekt zespołu obejmuje wszystkie grunty, pałace i dwory przejęte na podstawie dekretu o reformie rolnej. W projekcie MS o zadośćuczynienie mogą się starać tylko ci, którzy utracili je z naruszeniem prawa.

- Odszkodowanie byłyby wypłacone w 20 ratach przez 20 lat, a według MS w zależności od możliwości finansowych państwa.

- Projekt zespołu podobnie jak projekt MS nie obejmuje aptek, zakładów przemysłowych oraz lasów.

Prawo karne
Prokurator krajowy o śledztwach ws. Ziobry, Romanowskiego i dywersji
Konsumenci
Nowy wyrok TSUE ws. frankowiczów. „Powinien mieć znaczenie dla tysięcy spraw”
Nieruchomości
To już pewne: dziedziczenia nieruchomości z prostszymi formalnościami
Praca, Emerytury i renty
O tym zasiłku mało kto wie. Wypłaca go MOPS niezależnie od dochodu
Nieruchomości
Co ze słupami na prywatnych działkach po wyroku TK? Prawnik wyjaśnia
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama