Z nowych przepisów może skorzystać ok. 900 tys. osób. Nowelizacja wprowadza również m.in. zakaz ustanawiania nowych własnościowych praw do lokali. A to w praktyce oznacza, że lokale spółdzielcze, których budowa zakończy się 31 lipca, staną się pełną własnością.
Aby stać się właścicielem lokalu budowanego przez spółdzielnie w latach 1960 - 1990 za państwowe kredyty, trzeba się liczyć z wydatkiem kilkuset złotych. Trzeba bowiem spłacić zadłużenie związane z budową lokalu. Kredyt częściowo spłacali spółdzielcy, a część została umorzona przez państwo. Jednak spółdzielnie będą zwracać państwu umorzoną część, jeśli spółdzielca wykupi mieszkanie. I właśnie tę kwotę trzeba będzie zapłacić.
- Niektórych spółdzielców będzie także czekać spłata zadłużenia z tytułu opłat związanych z eksploatacją i utrzymaniem budynku w częściach przypadających na jego lokal - zwraca uwagę Andrzej Grzesik, prawnik z kancelarii Magnusson.
W jaki sposób będzie można się stać właścicielem mieszkania lokatorskiego? Najpierw spółdzielca powinien złożyć wniosek do zarządu swojej spółdzielni o przekształcenie prawa lokatorskiego w pełną własność.
- Spółdzielnie często przygotowują wzory takich wniosków. Niektóre nawet będą je wysyłały do członków spółdzielni - zapewnia Andrzej Grzesik. Następnie pracownicy spółdzielni sprawdzą, czy wnioskodawca spełnia wymagania wynikające z przepisów prawa oraz uchwały spółdzielni. Uchwała, o której mowa, określa przedmiot odrębnej własności wszystkich lokali, jakie znajdują się w budynku. Z jej zapisów wynika m.in., kto i jakie lokale czy też pomieszczenia do nich przynależne (piwnica, komórka) może wykupić. I dopóki taka uchwała nie wejdzie w życie, spółdzielnia nie może przenieść własności żadnego lokalu w danym budynku. Uchwała ta jest również konieczna do sporządzenia aktu notarialnego.