– Rok 2009 na rynku nieruchomości zapowiada się bardzo interesująco. Już teraz można zaobserwować wiele ciekawych zjawisk, których nasilenia można się spodziewać w kolejnych miesiącach.
Po pierwsze, pojawiła się na rynku grupa klientów poszukujących okazji cenowych. Są to zarówno klienci indywidualni, zainteresowani przejmowaniem po atrakcyjnej cenie różnych nieruchomości, jak i duże firmy czy fundusze poszukujące rozpoczętych inwestycji bądź gruntów do przejęcia. Zdarzają się sytuacje, kiedy sprzedający potrzebuje pilnie gotówki i decyduje się znacząco obniżyć cenę.
Po drugie, mamy rynek kupującego i klienci coraz śmielej negocjują ceny i inne warunki transakcji. Sprzedający z kolei są coraz bardziej skłonni do obniżek wywindowanych cen nieruchomości. Dotyczy to zarówno rynku pierwotnego, jak i wtórnego.
Po trzecie, deweloperzy proponują różne ciekawe rozwiązania marketingowo-sprzedażowe: pożyczają klientom pieniądze na wkład własny wymagany przy kredycie, oddają mieszkanie wykończone, przyjmują stare w rozliczeniu przy zakupie nowego, proponują zakup odłożony w czasie, poprzedzony np. dwuletnim okresem najmu, czy też przygotowują pulę mieszkań, których zakup może być finansowany kredytem z dopłatą z budżetu państwa itp. Upusty cenowe czy garaż w cenie mieszkania to już norma na trudnym rynku.Pojawiają się pierwsze jaskółki poprawy sytuacji na rynku finansowym. Niektóre banki rozluźniają swoją politykę kredytową. Co prawda one jeszcze wiosny nie czynią, ale to już pierwsze kroki w celu poprawy sytuacji.