Śledczy zarzucają Jackowi P., byłemu prezesowi firmy, jego zastępcy Bogusławowi Z. oraz związanemu z firmą Grzegorzowi A. oszustwo przy sprzedaży mieszkań w Krakowie. Na ławie oskarżonych zasiądzie także dwóch członków zarządu Leoparda.

Nabywcy lokali mieli stracić łącznie ponad 100 mln zł. Przypomnijmy, że klienci kupowali mieszkania m.in. przy ul. Wierzbowej.

Na konto dewelopera wpłacali od 150 tys. zł do 1,5 mln zł.  Do dziś nie są jednak właścicielami nieruchomości, bo nie podpisano z nimi aktów notarialnych. Okazało się, że spółka zaciągnęła pożyczkę w amerykańskim funduszu inwestycyjnym pod zastaw sprzedanych już mieszkań. Całej pożyczki nie spłaciła. Leopard został postawiony w stan upadłości. Syndyk zastanawia się, czy jest sposób na to, by klienci dostali mieszkania.

Żaden z oskarżonych nie przyznaje się do winy. Szefom spółki grozi od roku do dziesięciu lat więzienia.