Jako klienci szukamy domów, które chcemy wykończyć według własnego projektu. Rok budowy nie ma większego znaczenia. Liczy się przede wszystkim cena. Sprawdzamy, na jakie ustępstwa są skłonni pójść sprzedający. O rabaty pytamy telefonicznie.
Do negocjacji ceny zachęcają – już w ogłoszeniu na jednym z portali – właściciele 183,5-metrowego bliźniaka (powierzchnia całkowita to 263 mkw.) w stanie deweloperskim, stojącego w podwarszawskim Nieporęcie. Powierzchnia działki to 977 mkw. Ten parterowy, niepodpiwniczony dom z poddaszem został wybudowany w 2007 roku. Ma pięć pokoi, dwie łazienki. Przynależy do niego garaż na jeden samochód. Wykonane są tynki gipsowe, wstawione drewniane okna. Są przyłącza – gazowe i energetyczne, własne szambo. Cena ofertowa nieruchomości: 650 tys. zł.
O ile można ją obniżyć? – Proszę obejrzeć rzuty domu, zastanowić się, czy to jest oferta, jakiej państwo szukają. Cena jest na pewno do obniżenia. Zapraszam do oglądania domu i do negocjacji – usłyszeliśmy od właścicieli budynku.
W Niestępowie, 18 km od Gdańska, znaleźliśmy nowy dom wolnostojący o powierzchni 146 mkw. (pięć pokoi, dwie łazienki). Działka ma 677 mkw.
– Budynek powstał w tym roku. Jest już ogrzewany. Wystarczy położyć płytki, podłogi, wstawić drzwi wewnętrzne i mieszkać – mówi właścicielka nieruchomości. – Cena ofertowa to 370 tys. zł. Nie możemy dać więcej niż 10 tys. zł zniżki – dodaje. Sprzedaż jest jednak na razie wstrzymana. Znalazł się już chętny, który czeka na kredyt hipoteczny. Jeśli go nie dostanie, nieruchomość wróci na rynek.