- Pierwszy kwartał tego roku okazał się kolejnym udanym okresem dla większości deweloperów mieszkaniowych - podkreśla Jarosław Mikołaj Skoczeń z firmy Emmerson Realty. Dodaje, że nie sprawdziły się obawy niektórych z uczestników rynku, związane z koniecznością dysponowania przez klientów wkładem własnym w wysokości 5 proc.
- Bardzo dobre wyniki sprzedażowe notowane w ostatnich miesiącach oznaczały szybkie zmniejszanie się dostępnej oferty. A to z kolei przekładało się na gorszą pozycję negocjacyjną osób rozglądających się za nowym mieszkaniem, a także ich coraz bardziej ograniczony wybór - podkreśla Jarosław Mikołaj Skoczeń.
Jak wynika z raportów sporządzanych przez Dział Badań i Analiz firmy Emmerson Realty, na koniec pierwszego kwartału 2014 r. poszukujący mieszkania na pięciu najbardziej dynamicznych rynkach mieli do wyboru o ok. 5 proc. mniej ofert niż jeszcze na koniec 2013 r.
- Z drugiej jednak strony liczba mieszkań w ofercie nie stopniała w każdym z analizowanych miast. Można wskazać rynki, gdzie dotychczasowa tendencja spadkowa w zakresie dostępnej podaży została zahamowana, a nawet odwrócona - zastrzegają analitycy z Emmersona.
- Deweloperzy niemający problemów z komercjalizowaniem swoich dotychczasowych inwestycji z dużo większym rozmachem niż w poprzednich kwartałach zaczęli wprowadzać na rynek nowe inwestycje. W przypadku Poznania doprowadziło to wzrostu podaży aż o jedną piątą, licząc kwartał do kwartału - podkreśla Jarosław Mikołaj Skoczeń. - We Wrocławiu mieszkania w nowych inwestycjach wprowadzanych na rynek w pierwszych miesiącach 2014 r. zastąpiły z powodzeniem wyprzedane w tym samym czasie - dodaje.