Aktualizacja: 06.12.2014 09:00 Publikacja: 06.12.2014 09:00
Inwestycje w kamienice wymagają zwykle wielomilionowego kapitału.
Foto: Archiwum
Na rynku inwestycyjnym królują mieszkania na wynajem, małe, tanie kawalerki albo dwa pokoje, w Warszawie nie droższe niż 300 tys. zł. Zdaniem Bartosza Turka, analityka Lion's Banku, jedną z mniej powszechnych jeszcze opcji, ale bardzo perspektywiczną, jest inwestowanie w mieszkania wynajmowane na krótkie terminy. – Dzięki rozwojowi internetowych platform rezerwacji hoteli znacznie skrócił się dystans między właścicielem nieruchomości i potencjalnym najemcą. Klientów znaleźć znacznie łatwiej, a oni często wolą wynająć lokal o powierzchni 30 czy 50 mkw. za cenę podobną do ceny kilkunastometrowego pokoju w hotelu. Problemem pozostaje bardzo ograniczona oferta nieruchomości, które mogą być w pełni zarządzane, co odciąża właściciela – opowiada Turek.
Korzystne otoczenie biznesowe, wykwalifikowana siła robocza i stosunkowo niskie koszty przyciągają do Katowic co...
Zmagający się z zadłużeniem belgijski deweloper spłacił krytyczną serię obligacji. W lipcu i wrześniu zapadają o...
Klienci mają w czym wybierać. Rynek pierwotny oferuje mieszkania na różnym etapie zaawansowania budowy. Ceny nie...
Bezpośrednie inwestycje w nieruchomości komercyjne dostępne są dla wąskiego grona najzamożniejszych. Potrzeba in...
Polski bank z wyróżnieniem w kategorii Metaverse. Międzynarodowe jury doceniło innowacyjną kampanię Pekao dla młodych klientów.
Wielka wielofunkcyjna inwestycja w Pruszczu ma szansę zmienić geografię metropolii gdańskiej – mówią Bartłomiej...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas
