- Powrót hossy na rynku nieruchomości w Hiszpanii? Wiele publikacji właśnie w tym tonie opisuje sytuację w tym kraju - zwraca uwagę Bartosz Turek, analityk Lion's Banku. - Trzeba jednak przestrzec przed huraoptymizmem, bo hiszpański rynek nieruchomości wciąż boryka się z problemem potężnej nadpodaży mieszkań, a faktyczna poprawa jest widoczna jedynie w niektórych lokalizacjach - podkreśla.
Analityk powołuje się na dane firmy Tinsa, która szacuje, że w maju tego roku ceny nieruchomości w Hiszpanii były o 3,6 proc. niższe niż rok wcześniej. - Podobne są dane rządowe, z których wynika ponadto, że za mkw. nieruchomości w Hiszpanii trzeba teraz zapłacić średnio 1458 euro, podczas gdy przed kryzysem było to 2100 euro - podaje Bartosz Turek. - Niemniej są miejsca, gdzie ceny rosną - zastrzega.