Najwięcej mieszkań sprzedanych w Warszawie w maju tego roku pochodziło z lat 2000–2009 – wynika z bazy MLS WSPON. Jak mówi Jerzy Sobański, rzecznik Warszawskiego Stowarzyszenia Pośredników w Obrocie Nieruchomościami, najmniej chętnych znalazło się w tym czasie na pochodzące z lat 1970–1989 lokale z wielkiej płyty i na mieszkania wybudowane po 2010 roku.
Do wykończenia
– Mieszkań z drugiej ręki oferowanych w standardzie deweloperskim jest ok. 3–5 proc. i niekoniecznie są to nieruchomości oddawane do użytku w ostatnich pięciu latach – zauważa Jerzy Sobański. I dodaje, że stosunkowo małą sprzedaż mieszkań oddanych po 2010 roku (7,69 proc. wobec 42,31 proc. sprzedaży lokali z lat 2000–2009) można tłumaczyć na wiele sposobów. – Sprzedaż mieszkań przed upływem pięciu lat jest (może być) opodatkowana – wyjaśnia. – Duża część klientów zmienia lokale na większe po urodzeniu się lub pójściu dziecka do szkoły. A właściciele najnowszych mieszkań te wydarzenia mają jeszcze zwykle przed sobą.
Edyta Krakowiak, ekspert Warszawskiej Giełdy Lokali i Nieruchomości (WGLiN), szacuje, że kilkuletnich mieszkań, oddawanych od 2010 roku, jest na stołecznym rynku wtórnym ok. 10 proc. – Najmłodsze pochodzą z tego roku i są sprzedawane głównie w stanie deweloperskim, choć trafiają się i starsze niewykończone lokale – potwierdza.
Z kolei Marcin Jańczuk, dyrektor z Metrohouse, podaje, że mieszkań oddanych do użytku w ostatnim dziesięcioleciu jest na warszawskim rynku prawie 30 proc. – Takie nieruchomości trafiają do oferty sprzedaży z wielu powodów, począwszy od przypadków losowych, po sprzedaż przez podwykonawców, którzy dostali lokale w rozliczeniu za prace – zauważa.
A Sebastian Janicki, wiceprezes agencji Atlanti Nieruchomości, dopowiada, że nowych mieszkań, które trafiają do obrotu nie z puli dewelopera, ale inwestorów, którzy podpisali z firmami umowy na bardzo wczesnym etapie inwestycji, jest na rynku kilka procent. – Zawierając umowy w tym czasie, mogli wybrać lokal w najlepszej części osiedla, licząc na korzystną cenę – opowiada Sebastian Janicki. – Takie mieszkania najlepiej jest odsprzedać, gdy inwestycja jest gotowa, a w ofercie pozostało niewiele lokali.