Wartość transakcji inwestycyjnych zawartych w sektorze nieruchomości hotelowych Europy Środkowej w pierwszej połowie 2015 r. przekroczyła 265 mln euro – podaje Cushman & Wakefield.
Zdaniem ekspertów tej firmy perspektywy dla rynku inwestycji w nieruchomości hotelowe w Europie są bardzo obiecujące. Sektorem tym interesują się inwestorzy z całego świata, bo może zaoferować większe zyski niż inne nieruchomości.
Praga przed Warszawą
W pierwszych sześciu miesiącach tego roku hotele w Europie odnotowały znaczny wzrost kluczowych wskaźników efektywności w porównaniu z analogicznym okresem ub.r. Średnia stawka za pokój wzrosła o 8 proc. – do 112 euro, wskaźnik obłożenia podniósł się do 68 proc. w porównaniu z 65 proc. w tym samym okresie 2014 r., a przychód na jeden dostępny pokój (tzw. RevPar) wzrósł o 11 proc., osiągając poziom 76 euro.
– Do głównych czynników wzrostu rynku hotelowego w 2015 r. należy zaliczyć niezmiennie dużą liczbę turystów przyjeżdżających do Europy z całego świata, w tym z Azji, silny kurs dolara umacniający popyt ze strony Amerykanów oraz wydarzenia w Afryce Północnej, które skłaniają do podróżowania po Europie – wyjaśnia Frédéric Le Fichoux, dyrektor sekcji rynku hotelowego w regionie Europy Środkowo-Wschodniej firmy Cushman & Wakefield.
Dodaje, że pomimo utrzymującej się niepewności gospodarczej i politycznej w Europie sektory turystyczny i hotelarski mogą się pochwalić dobrymi wynikami w 2014 r. Odnotowały rekordową liczbę zagranicznych turystów (prawie 600 mln) oraz sprzedanych dób hotelowych (2,7 mld). W tym roku dane mogą być jeszcze lepsze. – Najbardziej zyskały Praga, Budapeszt, Bratysława i Warszawa. Na tle wymienionych miast regionu najbardziej wyróżnia się Praga, która odnotowała najwyższą dynamikę wzrostu sektora hotelowego. W ujęciu rocznym średnia stawka za pokój podniosła się o 10,4 proc., do 80,3 euro, a przychód RevPar podskoczył o 18 proc., do 54,7 euro – tłumaczy ekspert C&W.