– Uwagę klientów przyciągają głównie debiutujące na rynku projekty. I właśnie mieszkaniowe premiery cieszą się na targach największym zainteresowaniem – mówi Bartosz Jankowski, dyrektor rynku pierwotnego w Home Broker. – Poza możliwością wyboru z pełnej oferty klient może liczyć również na lepsze ceny w przedsprzedaży.
Dyrektor zauważa, że wiele osób przyciągają też hasła związane z „MdM". Stoiska z ofertami, które są reklamowane jako dostępne w programie, gromadzą wielu chętnych.
– Największą zaletą targów jest możliwość szybkiego porównania oferty różnych deweloperów – tłumaczy Jankowski. – Dodatkowo trafiają się promocje. Firmy rzadko jednak uzależniają możliwość zakupu mieszkania na preferencyjnych warunkach od obecności na targach. Po prostu określają czas trwania promocji i liczbę objętych nią mieszkań – wyjaśnia.
O tym, że targi są dobrym miejscem na porównywanie ofert, jest przekonany Marcin Uryga, analityk Emmerson Realty. – Można też od razu sprawdzić swoją zdolność kredytową, a na stoisku agencji nieruchomości porozmawiać o sprzedaży starego lokalu – mówi. – Zdecydowany klient niemal zawsze dojdzie do porozumienia z deweloperem – zauważa analityk. I dodaje, że niektóre, szczególnie małe firmy, nie organizują specjalnych akcji promocyjnych, a ceny uzgadniają indywidualnie z klientem. – Na targi starają się jednak przygotować jakąś zachętę. Być może komuś będzie łatwiej negocjować warunki zakupu właśnie w targowej atmosferze – mówi Marcin Uryga, który zwraca uwagę, że oferta deweloperów jest niezwykle bogata.
– Klienci mogą przebierać w całej palecie lokalizacji, standardów, cen – mówi. – Organizatorzy targów nie narzekają na brak wystawców. Celem jest ściągnięcie jak największej liczby potencjalnych kupujących. Oferta powinna być więc kompleksowa – podkreśla.