Z kolei eksperci Domu Maklerskiego Michael/Ström podkreślają, że już po trzech kwartałach 2015 r. widoczny był wyraźny, około 30-proc., wzrost liczby sprzedanych mieszkań przez spółki deweloperskie notowane na GPW w porównaniu z analogicznym okresem 2014 r.

Niektóre z firm zwiększyły sprzedaż nawet o około 50 proc., przekraczając w ciągu trzech kwartałów liczbę umów podpisanych w całym 2014 r. Firma Reas też zapowiadała jesienią, że ten rok na rynku pierwotnym będzie lepszy od najlepszych wyników z czasów ostatniego boomu.

Pośrednicy w obrocie nieruchomościami mówią wprost: rok 2015 upłynął pod dyktando deweloperów. To firmy budujące osiedla rozdawały karty na rynku. Znowu sprzedawały nawet dziury w ziemi. Pomagał im w tym program dopłat do kredytów „Mieszkanie dla młodych". Zdaniem niektórych agentów nawet włączenie od września do „MdM" lokali z rynku wtórnego nie poprawiło istotnie koniunktury.

Nowe mieszkania, dzięki znacznie wyższym limitom cen, i tak są uprzywilejowane – twierdzą brokerzy z Metrohouse. Wskazują jednak też na to, że na „MdM" zyskała cała branża, bo agenci zaczęli kooperować z firmami deweloperskimi, gdy zabrakło chętnych na lokale z drugiej ręki. Oby biznes szedł tak dobrze i w przyszłym roku.