Nicola Sturgeon ogłosiła, że rząd zamrozi czynsze i wprowadzi tymczasowe wstrzymanie eksmisji w związku z gwałtownie rosnącymi cenami energii w kraju. Wzrost kosztów nazwała "kryzysem humanitarnym" – pisze Business Insider Polska. Czynsze zostaną ustalone na poziomie 2,5 tys. funtów, czyli nieco ponad 13,5 tys. zł.
Sytuacja związana z intensywnym wzrostem kosztów życia stała się dramatyczna w dużej części Wielkiej Brytanii, zwłaszcza w Szkocji, gdzie niektórzy ludzie płacą rachunki za energię sięgające nawet 7,5 tys. dol. rocznie (ok. 35 tys. zł).
Sturgeon, która jest członkinią Szkockiej Partii Narodowej uważającą się za odłam socjaldemokratów, poinformowała również, że ceny biletów kolejowych w Szkocji zostaną zamrożone do marca przyszłego roku, a szkockie świadczenie na dziecko wzrośnie od listopada do 25 funtów tygodniowo (ok. 137 zł) dla rodzin o niskich dochodach. Ostatnia podwyżka świadczenia na dziecko nastąpiła w kwietniu i obejmowała zmianę z 10 do 20 funtów.
Sturgeon w przeszłości wielokrotnie przestrzegała przed podniesieniem wartości cen energii i nakłaniała Liz Truss, nową premier Wielkiej Brytanii, do ich zamrożenia. "Premier musi obecnie zamrozić rachunki za energię osób prywatnych i firm, a także zorganizować większe wsparcie gotówkowe i zwiększyć finansowanie usług publicznych" — komentowała Sturgeon na Twitterze.