Wyróżnienia przyznawane na Uniwersytecie Harvarda przez „Annals of Improbable Research" pomyślane zostały początkowo jako sposób wykpienia bezsensownych prac naukowych. Nagrody — w wielu kategoriach — otrzymują badacze, których prace zmuszają „najpierw do śmiechu, a później do myślenia". Choć są z założenia humorystyczne, co najmniej kilka z nich znalazło praktyczne zastosowanie. Sami naukowcy również poczytują sobie za punkt honoru stawienie się na uroczystości i odebranie wyróżnienia.
W tym roku największe zainteresowanie wzbudziły badania z zakresu fizjologii i entomologii. Nagrody w tych dziedzinach otrzymali Justin Schmidt ze Southwest Biological Institute oraz Michael Smith z Uniwrsytetu Cornella. Ci dzielni Amerykanie, niezależnie od siebie pracowali nad problemem bólu związanego z użądleniami owadów. Pierwszy stworzył Indeks Bólu Użądlenia Schmidta. Drugi eksperymentował na własnym ciele — pszczoły użądliły go w 25 miejsc, a on pracowicie zapisywał pozom bólu. I tak: najmniej bolesne okazało się użądlenie w głowę, środkowy palec stopy oraz w ramię. Najbardziej — w nos, górną wargę oraz w penisa. Jak widać nagroda jak najbardziej zasłużona.
Niemniejszym poświęceniem wykazali się fizycy z zespołu Patricii Yang z Georgia Institute of Technology, których zainteresowało tempo opróżniania pęcherza moczowego różnych zwierząt. W największym skrócie — niezależnie od wielkości wszystkie zwierzęta o masie ciała powyżej 3 kg oddają mocz w 21 sekund. Plus minus 13 sekund.
Aby dojść do tej wartości naukowcy zastosowali wyrafinowane kamery do zdjęć poklatkowych oraz komputery do modelowania dynamiki płynów. Obserwowano i filmowano sikające szczury, kozy, krowy i słonie. Badacze odnotowali, że szczury załatwiają potrzebę w ułamku sekundy, podczas gdy na przykład taki słoń wymaga odrobinę więcej czasu. Zespół opublikował wyniki tych badań przed rokiem w jednym z najpoważniejszych pism naukowych „PNAS". Na ceremonii stawili się wszyscy. — Nie mamy odpowiedniego modelu zwierzęcego do badań systemu moczowego — tłumaczyła swoje zainteresowania dr Yang. — Wiele możemy się jeszcze nauczyć od natury.
W tym roku postanowiono przyznać aż dwie nagrody w dziedzinie medycyny i nauk pokrewnych. Hajime Kimata (Japonia) i Jaroslawa Durdiakova (Uniwersytet Komeńskiego w Bratysławie) zostali docenieni za przeprowadzenie eksperymentów dotyczących biomedycznych efektów głębokich pocałunków oraz innych czynności intymnych. W dziedzinie diagnostyki medycznej wyróżnienie otrzymał zaś zespół ze Stoke Mandeville Hospital w Wielkiej Brytanii za metodę wykrywania ostrego zapalenia wyrostka robaczkowego przy pomocy oceny poziomu bólu chorego podczas przejeżdżania karetki przez progi zwalniające. Ta metoda, jak podkreśla jedna z nagrodzonych — dr Helen Ashdown, wzięła się z żartów lekarzy. Ale postanowiono to zbadać. Przeprowadzono analizę ze wszelkimi rygorami naukowymi. Na 101 pacjentów wiezionych karetką 33 pacjentów spośród 34 z zapaleniem wyrostka sygnalizowało ostry ból. — To test o świetnej czułości — mówiła niezrażona dr Ashdown. Wyniki zespół opublikował w znanym z rzetelności „British Medical Journal".