Chianti Classico Dievole

Choć do długiego majowego weekendu jeszcze dwa tygodnie, warto, jeśli planujecie wyjazd, już pomyśleć o jego organizacji.

Publikacja: 14.04.2016 18:40

Jerzy Mazgaj, prezes zarządu delikatesów Alma, miłośnik cygar, dobrych trunków i wybornej kuchni

Jerzy Mazgaj, prezes zarządu delikatesów Alma, miłośnik cygar, dobrych trunków i wybornej kuchni

Foto: materiały prasowe

Gorąco polecam w tym celu Toskanię. Zarówno estetom, wielbicielom czterech kółek, jak i amatorom chianti przejażdżka tzw. Via Chiantigiana, oficjalnie oznaczoną na mapach jako Strada Regionale 222, sprawi ogromną przyjemność. A jedzie się nią od Florencji do Sieny, przez sam środek regionu zwanego Chianti Classico.

Tylko 14 okolicznych gmin ma prawo do umieszczania na butelkach swojego wina charakterystycznej sylwetki czarnego koguta. To symbol Konsorcjum Chianti Classico, organizacji, która stoi na straży jakości tutejszego wina i interesów producentów. Jednak żeby trunek mógł cieszyć się przymiotnikiem classico, proces jego produkcji musi spełniać kilka wymogów. Między innymi co najmniej 80 proc. winogron użytych do jego wyrobu to szczep sangiovese, poziom alkoholu – minimum 12 proc., a winifikacja, dojrzewanie oraz butelkowanie muszą odbywać się na obszarze Chianti Classico.

Wracając jednak do podróży. Po drodze mija się kolejne miejscowości, z których wiele nosi przydomek „in Chianti". Tutejsze zamki – w tym także słynne Brolio należące niegdyś do „ojca" chianti, czyli zdeklarowanego winiarza i drugiego premiera zjednoczonych Włoch Bettino Ricasoliego, piękne kaplice oraz oczywiście winnice są tuż na wyciągnięcie ręki. Jednym z moich ulubionych miejsc jest miejscowość Vagliagli, do której trzeba skręcić z głównej drogi kawałek za Castellina in Chianti. Tu znajduje się siedziba winnicy Dievole.

Winnica została założona niemal tysiąc lat temu – w 1090 roku. Z maja tegoż roku pochodzi dokument, w którym jej nazwa pojawia się w kontekście wzięcia posiadłości w arendę za roczną opłatę w postaci dwóch kapłonów, trzech bochenków chleba i sześciu srebrnych denarów. Na przestrzeni swojej historii Dievole kilkukrotnie zmieniała właścicieli. Po kiepskim okresie w połowie XX wieku, winnicą zajęła się rodzina Schwennów. W 1989 roku wprowadzono na rynek pierwsze Dievole Chianti Classico.

Zarządcy Dievole mają niewątpliwą inklinację w kierunku ratowania historycznych miejsc. Ostatnio sprzymierzyli swe siły z Uniwersytetem ze Sieny i wspólnie udało im się ocalić Certosa di Pontignano. To klasztor zakonu kartuzów. Władze uniwersyteckie umieściły tam swoje centrum konferencyjne, Dievole – odrodziło miejscowe tradycje winno-rolnicze.

Efektem tego szlachetnego przedsięwzięcia jest Chianti Classico DOCG Certosa di Pontignano. Ciekaw jestem tego wina zrobionego z owoców pochodzących ze stosunkowo młodych winorośli, ale za to przez doświadczonych winiarzy.

Charakterystyczna intensywna, rubinowa czerwień od początku nie pozostawia wątpliwości, że mamy do czynienia z sangiovese. Potwierdza to wyrazisty bukiet, w którym czuć wiśnie, maliny i czarną porzeczkę. Chianti Certosa di Pontignano jest dość solidnie zbudowane, ma średnią kwasowość i intensywne, umiejętnie wkomponowane w całość taniny. W smaku czerwone owoce wspomagane są przez pochodzące z beczki waniliowe nuty.

To bardzo przyjazne podniebieniu wino, które będzie doskonałym dodatkiem do mięsnych potraw i serów. A jeśli nie zachęciłem was do wycieczki do Chianti, to zafundujcie sobie miłe chwile w towarzystwie Chianti Certosa di Pontignano, pamiętając, żeby otworzyć je godzinę przed podaniem i zapewnić mu temperaturę nie wyższą niż 18 stopni.

Materiał Partnera
Czy jest pan/pani za…? Oto, jak sposób zadawania pytań wpływa na odpowiedzi
Materiał Partnera
Wzór na sprawiedliwość. Jak matematyka może usprawnić budżet obywatelski?
Nauka
Naukowcy zaobserwowali „piractwo lodowe” na Antarktydzie. Zachodzi szybciej, niż sądzono
Nauka
Przełomowe odkrycie naukowców dotyczące szpaków. Podważa wcześniejsze twierdzenia
Materiał Promocyjny
Budujemy cyfrową tarczę bezpieczeństwa surowcowego