Od 1 lutego pojawiło się w sumie 359 doniesień dotyczących powiązań implantów piersi i rakiem. Zgony nie zostały spowodowane jednak samym rakiem piersi, a rzadkimi chorobami nowotworowymi w układzie odpornościowym - tak zwanymi chłoniakami anaplastycznymi z dużych komórek.
W przypadkach tego schorzenia, w których pojawia się związek z implantami piersi, guz rośnie zwykle w miejscu blizny, która tworzy się wokół implantu. Zazwyczaj jest to choroba uleczalna i rzadko śmiertelna.
Problem dotyczy implantów, których powierzchnia jest bardziej szorstka. Z 359 zgłoszonych przypadków aż 231 zawiera informacje na temat powierzchni implantu. 203 zgłoszenia dotyczyły implantów o powierzchni nierównej, 28 o powierzchni gładkiej. Zawartość implantu okazała się natomiast znacznie mniej istotna. Z 312 przypadków, których zawartość była znana, 186 wypełnionych było silikonem, a 126 roztworem soli fizjologicznej.
Najczęściej, choroby piersi wychodzą na jaw, gdy zauważalne są objawy takie jak guzki, ból, nagromadzenie się płynów czy obrzęk.
Amerykańska Agencja ds. Żywności i Leków ogłosiła w tym tygodniu, że niemożliwe jest ustalenie liczby podobnych przypadków ze względu na brak danych o sprzedaży implantów na całym świecie oraz ograniczonej liczby zgłoszeń na ten temat.