Reklama

Pochwała lenistwa

Urlop nie zawsze musi oznaczać aktywny wypoczynek. Od czasu do czasu należy się człowiekowi odrobina nicnierobienia — przekonują eksperci

Publikacja: 20.04.2008 08:01

Pochwała lenistwa

Foto: Fotorzepa, Pio Piotr Guzik

Co piąty Polak przyznaje, że w chwilach wolnych nie jeździ na rowerze, nie ćwiczy w siłowni, nie czyta książek, nie spotyka się ze znajomymi, ale... leniuchuje*. W myśl idei, że tylko człowiek aktywny osiąga w życiu sukcesy, jeszcze do niedawna podobna postawa byłaby godna potępienia. Ale od kiedy coraz więcej czasu spędzamy w pracy, w związku z czym wolnego mamy coraz mniej (całkowity brak w dni powszednie chwili dla siebie deklaruje co czwarty Polak), nieróbstwo przestaje być wstydliwe. Ba, są nawet tacy, którzy wręcz namawiają do jego praktykowania.

- Zrób sobie miniurlop, którego celem będzie nicnierobienie — przekonuje Nicole Truckenbrodt, trenerka oraz doradca organizacji z Monachium. — Żadnego sportu, żadnych programów upiększających czy aktywnych, nic z tych rzeczy. Niech to będzie czas wykorzystany w pełni na odpoczynek. Takie dni mogą przynieść skutek porównywalny ze skutkami trzech tygodni urlopu aktywnego.

To, że tylko czynne odpoczywanie pomoże naładować przysłowiowe akumulatory jest mitem. Skąd on się wziął? — Ton wzorcom spędzania wolnego czasu narzucają dzisiaj ekstrawertycy, którzy mają wysokie zapotrzebowanie na stymulację — opowiada Jacek Santorski, psycholog biznesu. To głównie z nich wywodzą się przedsiębiorcy i kadra menedżerska. Najlepiej wypoczywają przeżywając ekstremalne doznania, np. w postaci wyprawy reprodukcją statku wikingów do Norwegii, która kończy się nurkowaniem w zimnym oceanie.

Taką osobą jest Patrycja, szefowa działu marketingu w dużej firmie konsultingowej. — Szukanie coraz to bardziej wymyślnych form wypoczynku w pewnym momencie stało się w moim życiu obsesją — mówi. — Nie wiem, skąd mi się to bierze, ale we wszystkim chcę być najlepsza, nawet podczas urlopu. W praktyce nie zawsze jest to oczywiście możliwe. Często więc zamiast wypocząć, wracam zmęczona rywalizacją.

Podczas warsztatów, na których Santorski uczy menedżerów, w jaki sposób zarządzać energią, przypomina o czymś jeszcze: nie wszyscy odpoczywają doznając ekstremalnych emocji. Są ludzie, dla których podobne doświadczenie będzie oznaczało piekło (wakacyjny wypoczynek niezgodny z własnymi preferencjami i potrzebami znajduje się na liście najbardziej stresujących wydarzeń życiowych). Chodzi o introwertyków o niskiej potrzebie stymulacji. W ich przypadku dobry urlop to czas wolny od mocnych doznań.

Reklama
Reklama

A co jeśli upodobania dotyczące sposobu spędzania wolnego czasu różnią partnerów? W takiej sytuacji, jak przekonuje psycholog, kompromisy są niedobre. We wspólnym planie zajęć musi znaleźć się chwila zarówno dla niego, jak i dla niej. Powinni mieć też prawo do oddzielnego wypoczynku. Jeśli jednak różnica w temperamentach jest za duża, szanse na przetrwanie związku są nikłe.

Aby leniuchowanie przyniosło oczekiwane rezultaty, musi być spełniony jeszcze jeden warunek. — Należy pozamykać w pracy wszelkie sprawy, które by mogły podczas odpoczynku zakłócać nasz spokój — tłumaczy Jacek Santorski.

Kiedy mamy za dużo obowiązków, by pozwolić sobie na kilkudniowe nicnierobienie, możemy zregenerować siły w inny, niewymagający zbytniego wysiłku sposób. — Proponuję technikę zwaną przeglądem ciała (z ang. body scan) — opowiada Beata Załoga, psychoterapeuta z Laboratorium Psychoedukacji w Warszawie, prowadząca między innymi warsztaty na temat radzenia sobie ze stresem. — Polega ona na skupieniu uwagi na oddechu i kolejno na poszczególnych fragmentach swojego ciała, od obręczy barkowej przez klatkę piersiową, brzuch do nóg. Nawet mała, dwuminutowa przerwa w pracy, w trakcie której wykonamy podobne ćwiczenie sprawi, że nagromadzone napięcia ulegną złagodzeniu i organizm się zregeneruje.

* dane CBOS 2006 r., badani mogli wymienić do pięciu czynności, którymi zajmują się w wolnym czasie

Co piąty Polak przyznaje, że w chwilach wolnych nie jeździ na rowerze, nie ćwiczy w siłowni, nie czyta książek, nie spotyka się ze znajomymi, ale... leniuchuje*. W myśl idei, że tylko człowiek aktywny osiąga w życiu sukcesy, jeszcze do niedawna podobna postawa byłaby godna potępienia. Ale od kiedy coraz więcej czasu spędzamy w pracy, w związku z czym wolnego mamy coraz mniej (całkowity brak w dni powszednie chwili dla siebie deklaruje co czwarty Polak), nieróbstwo przestaje być wstydliwe. Ba, są nawet tacy, którzy wręcz namawiają do jego praktykowania.

Pozostało jeszcze 83% artykułu
Reklama
Nauka
Nikt tego skarbu nie badał. Trop prowadzi do jednego z najwybitniejszych Polaków
Materiał Partnera
Dzień w smartfonie. Oto, co dzieci robią w sieci
Nauka
Festiwal innowacji w Rzeszowie: szansa dla młodych i dla biznesu
Nauka
Co działo się pod Santorynem? Naukowcy ustalili przyczynę serii trzęsień ziemi na greckiej wyspie
Materiał Partnera
Samotny jak mężczyzna. O kryzysie męskości i internetowej kulturze inceli
Reklama
Reklama