Reklama

Piły pod Wawelem

Stare drzewa wycina się znienacka. Przyjeżdżają panowie z piłami i za chwilę krajobraz znany od dzieciństwa zmienia się nie do poznania. Czytelnicy dzwonią do różnych redakcji z prośbą o interwencję. Na wiosnę kolejna rzeź drzew

Publikacja: 07.01.2009 00:49

Dyskusja o zieleni pod Wawelem: zamek@wawel.edu.pl

Dyskusja o zieleni pod Wawelem: zamek@wawel.edu.pl

Foto: Fotorzepa

Red

Nie ma żadnych przekonywających dowodów potwierdzających hipotezę, że to działalność człowieka w decydujący sposób wpływa na zmiany klimatu na Ziemi. Za emisję dwutlenku węgla największą odpowiedzialność ponoszą oceany (ponad 80 proc.), a tych nawet Unia Europejska nie jest w stanie osuszyć.

Tymczasem każde dziecko uczy się w szkole o zjawisku fotosyntezy, dzięki któremu rośliny, a także bakterie zamieniają dwutlenek węgla na tlen i węglowodany. Ergo: każde dziecko wie, że to drzewa, krzewy etc. zmniejszają ilość dwutlenku węgla w atmosferze. Bez tego pakiet UE nic tu nie pomoże.

[srodtytul]Nie zasłaniać zabytków[/srodtytul]

Przy prezbiterium gotyckiego kościoła Bożego Ciała na krakowskim Kazimierzu jeszcze w połowie zeszłego roku rosły rozłożyste jesiony – gatunek jak najbardziej rodzimy. A przy murze kościelnym drzewa różnych gatunków tworzyły zieloną kurtynę oddzielającą dwa urbanistyczne wnętrza: teren kościelnego sacrum od ulicznego profanum. Dziś wszystko się zlało, bo drzew już nie ma. – Pozwolenie na wycięcie było wydane pod warunkiem nowych nasadzeń. Miały to być graby, natomiast przeor klasztoru wprowadził w to miejsce platany, czyli nie wykonał warunków pozwolenia. A historycznie platanów tam nie mogło być – mówi Jan Janczykowski, małopolski konserwator zabytków, który wydał też zgodę na wycięcie 31 starych akacji na Rynku Głównym.

[srodtytul]Od linijki[/srodtytul]

Reklama
Reklama

Rzeź odbyła się w ciągu dwóch ostatnich lat i wywołała spore emocje wśród krakowian, którzy z niedowierzaniem oglądali liczne, całkiem zdrowe pnie. Nie mieli przywidzeń – przed wycinką spośród 31 drzew wybrano (na oko) trzy najbardziej chore i dla nich sporządzono ekspertyzę statyczną. We wszystkich trzech przypadkach prof. Marek Siewniak napisał, że „drzewo w chwili obecnej nie stwarza zagrożenia przez złamanie się pnia lub wykrot całego drzewa”, ale „w ciągu najbliższych lat stanie się drzewem niebezpiecznym”. No i pod topór poszły wszystkie. – Te drzewa były pierwotnie formowane, co nadawało im właściwą formę, natomiast od drugiej wojny światowej nikt ich nie pielęgnował, rosły z kalekimi koronami. W większości były w złym stanie zdrowotnym – informuje Janczykowski. – Doszedłem do wniosku, że trzeba posadzić w jednym czasie nowe, tak by wzdłuż pierzei Rynku rosły drzewa o podobnym gabarycie, tworząc ład kompozycyjny. I dziś mamy małe miotełki młodych akacji, a co z nich wyrośnie – zobaczą dopiero nasze wnuki.

[srodtytul]Twierdza wolna od drzew[/srodtytul]

Rynek Główny bardzo się zmienił optycznie po „wymianie” drzew. To samo ma się stać z Wawelem. – W wytycznych konserwatorskich zaznaczono, by utrzymać zieleń wysoką, czyli drzewa wzdłuż dróg dojazdowych. Pozostałe części wzgórza będą w znacznym stopniu wyczyszczone z drzew, ponieważ są to stoki twierdzy i tam ich nie było – informuje prof. Marcin Fabiański, wicedyrektor ds. konserwatorsko-technicznych Zamku Królewskiego na Wawelu.

Wzgórze, jak w czasach I Rzeczypospolitej, stanowi swoistą enklawę w granicach miasta – nie podlega jurysdykcji wojewódzkiego konserwatora zabytków, gdyż funkcję konserwatora sprawuje na jego terenie dyrektor Zamku Królewskiego – prof. Jan Ostrowski. – Miałem spór z prof. Ostrowskim o drzewa rosnące przy drogach dojazdowych. On chce tam wprowadzić drzewa o małych koronach, żeby nie zasłaniały widoku na Wawel. Mam co do tego zastrzeżenia natury historycznej. Te drzewa sadzili Austriacy jako formę maskowania. Była to zwarta kompozycja, również jeśli chodzi o dobór gatunków o dużych koronach – ujawnia Jan Janczykowski.

[srodtytul]Najpierw refleksja[/srodtytul]

Wawel to miejsce ważne dla wszystkich Polaków. I każdy może wyrazić swoją opinię na temat projektu „wymiany” zieleni na jego stokach. Warto żeby w tym sporze, a także przy podejmowaniu tysięcy decyzji w całej Polsce, pamiętano o tym, że drzewo rośnie bardzo długo. I że z drzewami jest odwrotnie niż z ludźmi – najpiękniejsze są stare, a nie młode. Próchniejące w środku drzewo potrafi żyć dziesiątki, a nawet setki lat, w zależności od gatunku. Czy nie można go zostawić w spokoju, by cieszyło oczy i wyłapywało dwutlenek węgla?

Reklama
Reklama

[ramka][b]Najstarsze, najwyższe, najgrubsze[/b]

? najstarszy znaleziony dąb ma 9,2 tys. lat (wiek ustalony metodą radiowęglową)

? najstarszy rosnący dąb to Bolesław w gminie Ustronie Morskie (ok. 800 lat)

? najsłynniejszy polski dąb Bartek rośnie koło Zagnańska w woj. świętokrzyskim – jego wieku nie da się precyzyjnie ustalić ze względu na znaczne spróchnienie pnia, którego obwód wynosi 9,85 m (szacuje się, że ma ok. 670 lat)

? największym skupiskiem najokazalszych dębów w Europie jest Puszcza Białowieska – 3 tys. egzemplarzy o obwodzie pnia ponad 4 m, z których najpotężniejszy jest Maciek: 7,25 m obwodu i 41 m wysokości

? najstarsza lipa rośnie we wsi Cielętniki w woj. śląskim: ma 525 lat, pień o obwodzie 10 m i wysokość 35 m

Reklama
Reklama

? najgrubszy jesion rośnie we wsi Wetlina w Bieszczadach (6,15 m obwodu pnia), a najwyższy w Puszczy Białowieskiej (41 m)

? najstarszego świerka (ok. 350 lat) można oglądać w Strzelcach Opolskich, a najwyższego w Puszczy Białowieskiej (57 m)

? najstarszym bukiem w Polsce szczyci się Sieraków w woj. wielkopolskim – ma ok. 330 lat i 6,8 m obwodu pnia

[/ramka]

Nie ma żadnych przekonywających dowodów potwierdzających hipotezę, że to działalność człowieka w decydujący sposób wpływa na zmiany klimatu na Ziemi. Za emisję dwutlenku węgla największą odpowiedzialność ponoszą oceany (ponad 80 proc.), a tych nawet Unia Europejska nie jest w stanie osuszyć.

Tymczasem każde dziecko uczy się w szkole o zjawisku fotosyntezy, dzięki któremu rośliny, a także bakterie zamieniają dwutlenek węgla na tlen i węglowodany. Ergo: każde dziecko wie, że to drzewa, krzewy etc. zmniejszają ilość dwutlenku węgla w atmosferze. Bez tego pakiet UE nic tu nie pomoże.

Pozostało jeszcze 88% artykułu
Reklama
Nauka
Nowe odkrycie w głębinach Bałtyku. Naukowcy zbadali obiekty na dnie morza
Nauka
Nikt tego skarbu nie badał. Trop prowadzi do jednego z najwybitniejszych Polaków
Materiał Partnera
Dzień w smartfonie. Oto, co dzieci robią w sieci
Nauka
Festiwal innowacji w Rzeszowie: szansa dla młodych i dla biznesu
Nauka
Co działo się pod Santorynem? Naukowcy ustalili przyczynę serii trzęsień ziemi na greckiej wyspie
Reklama
Reklama