Niemieccy chemicy z uniwersytetu w Bonn badają osad jaki pozostał na ściankach szklanej buteleczki należącej do królowej Hatszepsut. Na buteleczce wyryte jest jej imię. Naczynie ma 12 cm. wysokości. Znajdowało się w zbiorach muzeum, tego samego, w którym były mumia królowej. Naukowcy prześwietlili je już promieniami X dzięki czemu odkryli na ściankach osad po wonnej oliwie. Obecnie rozkładają ją na czynniki pierwsze aby stwierdzić, jakie składniki posłużyły do skomponowania tego pachnidła.

- Długa i wąska szyjka buteleczki umożliwiała bardzo oszczędne dozowanie jej cennej zawartości - wyjaśnia dr Michael Hoveler-Muller z Uniwersytetu w Bonn, pracujący także jako konserwator w muzeum kairskim. Jego zdaniem, ta aromatyczna, królewska esencja składała się prawdopodobnie z wywarów uzyskanych z kwiatów, owoców ziół oraz ze zwierzęcych substancji aromatycznych, na przykład piżma.

Archeolodzy odnaleźli już w wielu miejscach w basenie Morza Śródziemnego starożytne ślady pachnideł i naczyń do ich przechowywania. Najwięcej w Egipcie i Grecji. Najstarsze z nich pochodzą sprzed około 4 tys. lat. Dotychczas zidentyfikowano wiele substancji, z których wytwarzano starożytne wonne kosmetyki, zapewne wiele rodzajów. Do surowców, z których powstawały starożytne kosmetyki należą: cynamon, anyżek, liście laurowe, mirt, żywica sosnowa. bazą do produkcji kosmetyków była oliwa z oliwek.