Pierwszym krokiem w tym kierunku było wyhodowanie samiczek, w których komórkach jajowych znajdowało się DNA osobnika płci męskiej. Następnie uczeni połączyli je w pary z innymi samcami. W ten sposób na świat przyszły młode, których oboje genetyczni rodzice byli płci męskiej. O wynikach tego eksperymentu pisze "Biology of Reproduction".
[srodtytul]Dla rolnictwa i ekologii[/srodtytul]
Według autorów badań to "nowa forma reprodukcji ssaków", która może być pomocna w hodowli zwierząt gospodarskich lub w zachowaniu gatunków zagrożonych wyginięciem. Amerykanie sugerują też, że gdyby udało się ominąć przeszkody natury technicznej, mogłaby ona znaleźć zastosowanie u ludzi. A wówczas "dwóch mężczyzn mogłoby zostać genetycznymi rodzicami; posiadać zarówno synów, jak i córki".
– To dziwaczny projekt – przyznaje Richard R. Berhringer, główny jego autor. – Bardzo jednak zależało nam na tym, by sprawdzić, czy coś takiego może się w ogóle udać.
Aby zrozumieć, jak to się stało, trzeba zacząć od tego, że płeć ssaków determinują chromosomy płci. U osobników żeńskich występuje ich zestaw XX, podczas gdy u męskich – XY.