Opracowany przez specjalistów z Uniwersytetu Vanderbilt preparat skutecznie odstrasza nie tylko komary, meszki i kleszcze, ale wszystkie owady – w tym muchy i mrówki. Naukowcy sądzą, że nowy środek będzie przydatny w walce z chorobami przenoszonymi przez owady – m.in. malarią i śpiączką afrykańską. Zyskał nazwę VUAA1 – Vanderbilt University Allosteric Agonist.
Według pomysłodawcy – dr. Laurence'a Zwiebela – VUAA1 jest bardziej skuteczny niż używany obecnie DEET. To składnik większości skutecznych preparatów odstraszających owady. Pierwszy raz użyto go jeszcze w latach 40. ubiegłego wieku i naukowcy szukają już dla niego następcy.
VUAA1 działa w inny sposób niż DEET – „przeładowuje" receptory owadów. – Aktywuje wszystkie je jednocześnie, blokując zmysł węchu. To trochę tak, jakbyśmy wsiedli do windy z kimś, kto się oblał perfumami – tłumaczy dr Patrick Jones, jeden z członków zespołu.
Nowy środek przeszedł już testy z udziałem ludzi – sprawdzano, czy nie jest dla nas toksyczny. VUAA1 został też już opatentowany.
– Chcemy sprzedawać go tu dla zysku, a ten zysk kierować na eliminowanie malarii w krajach rozwijających się – mówi dr Zwiebel. ?— Każdym psiknięciem tu, w Ameryce, wspieramy walkę z tą chorobą w Afryce i Azji.